Ekonomiści wzięli pod lupę rządowy projekt w audycji "Radio Szczecin na Wieczór". Wszyscy zgadzają się co do jednego - to pomysł godny kontynuacji. Pytanie - czy pieniądze warto przydzielać na każde dziecko?
Wątpliwości ma profesor Marek Kośny z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.
- Niepotrzebne było rozszerzenie tego programu. Dlatego, że ono dwukrotnie zwiększyło koszt. Pytanie jest o optymalną alokację: czy 20 miliardów można było wydać w inny, lepszy sposób? Można było stworzyć cały zespół programów, które by próbowały rozwiązywać pewne specyficzne problemy - ocenił.
Natomiast profesor Zbigniew Krysiak ze Szkoły Głównej Handlowej podkreśla, że to pieniądze inwestowane w przyszłość młodych ludzi.
- Prowadzimy kilkaset tysięcy dzieci do pewnego potencjału, również intelektualnego. Wśród tych dzieci jest wiele osób znakomitych, zdolnych, z potencjałem, który nie mógłby być rozwinięty, gdyby nie stworzenie podstawowych warunków ekonomicznych - zauważył.
Według danych ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej - w ciągu pięciu lat na program przeznaczono ponad 140 mld zł. Wsparciem objęto ponad 6,5 miliona dzieci.
- Niepotrzebne było rozszerzenie tego programu. Dlatego, że ono dwukrotnie zwiększyło koszt. Pytanie jest o optymalną alokację: czy 20 miliardów można było wydać w inny, lepszy sposób? Można było stworzyć cały zespół programów, które by próbowały rozwiązywać pewne specyficzne problemy - ocenił.
Natomiast profesor Zbigniew Krysiak ze Szkoły Głównej Handlowej podkreśla, że to pieniądze inwestowane w przyszłość młodych ludzi.
- Prowadzimy kilkaset tysięcy dzieci do pewnego potencjału, również intelektualnego. Wśród tych dzieci jest wiele osób znakomitych, zdolnych, z potencjałem, który nie mógłby być rozwinięty, gdyby nie stworzenie podstawowych warunków ekonomicznych - zauważył.
Według danych ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej - w ciągu pięciu lat na program przeznaczono ponad 140 mld zł. Wsparciem objęto ponad 6,5 miliona dzieci.
- Niepotrzebne było rozszerzenie tego programu. Dlatego, że ono dwukrotnie zwiększyło koszt. Pytanie jest o optymalną alokację: czy 20 miliardów można było wydać w inny, lepszy sposób? Można było stworzyć cały zespół programów, które by próbowały rozwiązywać pewne specyficzne problemy - ocenił.
Dodaj komentarz 2 komentarze
mówcie, co chcecie, ale 500+ było jednym z nielicznych, jeśli nie jedynym pomysłem PiS, który okazał się pozytywnym.
Jedyne, co powinni w nim zmienić, to wprowadzić KRYTERIUM DOCHODOWE.
Z mechanizmem podobnym, jak przy 14. emeryturze: do np. kwoty 4.000 brutto na osobę w rodzinie przysługuje pełne 500, a powyżej - zmniejszane tak, by 4.501 było kwotą już bez wsparcia państwa.
Raczej zamiast dawać każdemu forsę do łapy, zrobić to dla osób pracujących... Nawet choćby na podstawie rozliczenia podatkowego