Chcą podwyżek i zmian w projekcie ustawy o najniższym wynagrodzeniu zasadniczym pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych.
- Ustawa faworyzuje pielęgniarki z wyższym wykształceniem, a nie te z doświadczeniem - mówi Małgorzata Szymankiewicz, wiceprzewodnicząca Zarządu Regionu Związku Pielęgniarek i Położnych.
- Jest skok między pielęgniarką, która ma stopień magistra i specjalizację, a jest młodą pielęgniarką, świeżo wchodzącą do zawodu, a taką, która ma licencjat lub prawo wykonywania zawodu z tytułu liceum i ma 30 lat doświadczenia. Jest tutaj między nimi koło 1000 zł różnicy - dodaje Szymankiewicz.
Do pielęgniarek wyszedł wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki. Jak mówił nie jest tak, że rząd nic nie robi dla pielęgniarek. Wynagrodzenia bowiem systematycznie rosną. A ustawa gwarantuje minimalne wynagrodzenia, czego nigdy wcześniej nie było.
- Tyle pieniędzy, ile jest dodatkowo, teraz mówimy o 3,5 miliarda złotych, które mają być przecież dokładnie na wynagrodzenia przekazane dla pracowników ochrony zdrowia. Mówimy o ciągle wzrastających wydatkach, w ogóle na system ochrony zdrowia - tłumaczy Bogucki.
Pielęgniarki przekazały na ręce wojewody list otwarty ze swoimi postulatami. Zbigniew Bogucki zapewnił, że przekaże go ministrowi zdrowia.
Wojewoda podziękował również pielęgniarkom za ich ciężką pracę podczas epidemii i zaprosił je na spotkanie.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o pieniądze ! Panie po licencjacie z 30 letnim doświadczeniem oburzone są że ich młodsze koleżanki z 2 lub 3 stopniem będą zarabiały więcej. Tak ! Tylko że Panie nie mówią głośno że też mogły podwyższać swoje kwalifikacje od 30 lat uzyskując tytuł mgr. pielęgniarstwa lub doktora pielęgniarstwa - bo jakoś tak to brzmi w przepisach z ( chyba) 2011r. Niestety ale 30 lat temu graliśmy na Pegasusie ; dziś PS 5 ! Technika i technologia urządzeń ochrony zdrowia to różnica kosmiczna. Rozumiem te Panie ale walka idzie nie o wynagrodzenie "na dziś" tylko raczej emeryturę " za chwilę" i tutaj projekt ustawy powinien wziąć to pod poważną uwagę ; ciężko pracowały dla Naszego zdrowia. Jedne nie chciały się kształcić , inne nie potrafiły ( znajomość np. języka) lub nie miały takiej możliwości ,ale na 100% Wszystkie oddały / oddają Nam serce opiekując się pacjentami ! Zawsze istnieje jakaś forma wojny pokoleniowej ; tym bardziej w czasach nieprawdopodobnego postępu techniki, nauki... I potrzeba to wszystko zrównoważyć.
bez NOWAKA i przekrętami
z Ukrainy damy rade !