Na Cmentarzu Bernardyńskim w Wilnie został odbudowany pomnik Stefanii Janiczak pseudonim „Stella” - mamy legendarnej łączniczki AK Danuty Szyksznian-Ossowskiej pseudonim Sarenka, która po wojnie osiedliła się w Szczecinie.
Jestem niesamowicie wzruszona, zrobiono mi ogromną niespodziankę - powiedziała Radiu Szczecin major Danuta Szyksznian-Ossowska ps. "Sarenka", żołnierz AK.
- Cieszę się niesamowicie. Jest z białego granitu, śliczny. Ten sam kształt, jaki był. I pokazane, jak bardzo go zniszczyli. W drobny maczek go rozbili. A to wtedy, kiedy ja powiesiłam znak "Polska Walcząca" i koniecznie chcieli to odkleić - mówi pani Danuta.
Danuta Szyksznian-Ossowska od wielu lat nie chodzi i - jak mówi - nie byłaby w stanie sama zadbać o grób mamy w Wilnie.
- Nie mogłabym jechać, żeby pomóc. Zresztą finansowo też muszę mieć większe wydatki, a tu nagle przyszło tak niespodzianie. Jestem bardzo wdzięczna - mówi wyraźnie wzruszona.
Jak mówi dr Paweł Skubisz, dyrektor IPN w Szczecinie - Stefania Janiczak - także należała do Armii Krajowej w Wilnie.
- W mieszkaniu państwa Janiczak odbywały się spotkania konspiracyjne, tam się odbywały narady. W duchu patriotycznym wychowywała się Danuta Janiczakówna, czyli Danuta Szyksznian-Ossowska - mówi Skubisz.
Pomnik Stefanii Janiczak został odbudowany z inicjatywy szczecińskiego IPN i konsula RP w Wilnie.
- Było to działanie, które zostało zrealizowane przez centralę Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie, ze względu na położenie grobu na terenie Litwy. Niemniej, pracownicy IPN oddziału szczecińskiego byli od początku zaangażowani w odbudowę tego grobu - dodaje Skubisz.
Stefania Janiczak zmarła w 1945 roku mając 39 lat.
- Cieszę się niesamowicie. Jest z białego granitu, śliczny. Ten sam kształt, jaki był. I pokazane, jak bardzo go zniszczyli. W drobny maczek go rozbili. A to wtedy, kiedy ja powiesiłam znak "Polska Walcząca" i koniecznie chcieli to odkleić - mówi pani Danuta.
Danuta Szyksznian-Ossowska od wielu lat nie chodzi i - jak mówi - nie byłaby w stanie sama zadbać o grób mamy w Wilnie.
- Nie mogłabym jechać, żeby pomóc. Zresztą finansowo też muszę mieć większe wydatki, a tu nagle przyszło tak niespodzianie. Jestem bardzo wdzięczna - mówi wyraźnie wzruszona.
Jak mówi dr Paweł Skubisz, dyrektor IPN w Szczecinie - Stefania Janiczak - także należała do Armii Krajowej w Wilnie.
- W mieszkaniu państwa Janiczak odbywały się spotkania konspiracyjne, tam się odbywały narady. W duchu patriotycznym wychowywała się Danuta Janiczakówna, czyli Danuta Szyksznian-Ossowska - mówi Skubisz.
Pomnik Stefanii Janiczak został odbudowany z inicjatywy szczecińskiego IPN i konsula RP w Wilnie.
- Było to działanie, które zostało zrealizowane przez centralę Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie, ze względu na położenie grobu na terenie Litwy. Niemniej, pracownicy IPN oddziału szczecińskiego byli od początku zaangażowani w odbudowę tego grobu - dodaje Skubisz.
Stefania Janiczak zmarła w 1945 roku mając 39 lat.
Jestem niesamowicie wzruszona, zrobiono mi ogromną niespodziankę - powiedziała Radiu Szczecin major Danuta Szyksznian-Ossowska ps. "Sarenka", żołnierz AK.
Danuta Szyksznian-Ossowska od wielu lat nie chodzi i - jak mówi - nie byłaby w stanie sama zadbać o grób mamy w Wilnie.
- W mieszkaniu państwa Janiczak odbywały się spotkania konspiracyjne, tam się odbywały narady. W duchu patriotycznym wychowywała się Danuta Janiczakówna czyli Danuta Szyksznian-Ossowska - mówi Skubisz.
3 komentarze
Złożyli się i odbudowali ?
Czy "przyjaciele" Litwini nie pozwolili na odtworzenie znaku Polski Walczącej widocznym na oryginalnym nagrobku ?
@tadziu - PiS włazi Litwinom bez wazeliny, bo żebrze o ich poparcie w walce z Komisja Europejską.
A cierpi na tym prześladowana na Litwie polska mniejszość narodowa.
Prześladowana przez litewskich faszyzujących nacjonalistów, którzy teraz tam rządzą.
PiSiory sprzedały naszych Rodaków.
I nawet GW oraz TVN o tym milczą. "W imię poprawności politycznej"