76-letni Jan D. usłyszał zarzut zabójstwa 66-letniego obywatela Czech - poinformowała Prokuratura Okręgowa w Koszalinie.
- Początkowo nie był to zarzut zabójstwa, ponieważ pokrzywdzony z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala, ale po 6 dniach zmarł. W związku z tym oskarżonemu został przedstawiony zarzut zmieniony na zabójstwo - poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie prokurator Ewa Dziadczyk.
Mężczyźni się znali i obaj byli osobami głuchymi. Razem spędzali wakacje w nadmorskiej miejscowości Wicie.
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury o areszt ze względu na obawę matactwa i ukrywania się. - Oskarżony nie przyznał się do zarzucanego mu czynu... Złożył wyjaśnienia, w których podał, że coś takiego było, że ugodził poszkodowanego nożem, ale wydawało mu się, że to wszystko wydarzyło się tylko we śnie - wyjaśniała prokurator.
W poniedziałek 22 lipca, po ugodzeniu swojej ofiary nożem 76-latek zbiegł z miejsca zdarzenia. Po kilkudniowych poszukiwaniach wpadł w ręce służb. Mężczyzna spędzi najbliższe trzy miesiące w areszcie, nie przyznaje się do winy.
Mężczyźni się znali i obaj byli osobami głuchymi. Razem spędzali wakacje w nadmorskiej miejscowości Wicie.
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury o areszt ze względu na obawę matactwa i ukrywania się. - Oskarżony nie przyznał się do zarzucanego mu czynu... Złożył wyjaśnienia, w których podał, że coś takiego było, że ugodził poszkodowanego nożem, ale wydawało mu się, że to wszystko wydarzyło się tylko we śnie - wyjaśniała prokurator.
W poniedziałek 22 lipca, po ugodzeniu swojej ofiary nożem 76-latek zbiegł z miejsca zdarzenia. Po kilkudniowych poszukiwaniach wpadł w ręce służb. Mężczyzna spędzi najbliższe trzy miesiące w areszcie, nie przyznaje się do winy.