W piątek we Włoszech o godzinie 8 rano rozpocznie się 8-godzinny strajk generalny.
Proklamowały go lewicowe związki zawodowe, protestując przeciwko ich zdaniem zbyt małym nakładom na służbę zdrowia, edukację i cele społeczne w ustawie budżetowej.
Minister transportu, wicepremier Matteo Salvini, zgodnie z uprawnieniami ograniczył liczbę godzin strajku w swoim sektorze do czterech, od 10. do 14.00. Pracownicy transportu miejskiego strajkowali w tym miesiącu już dwukrotnie. Nie będzie zakłóceń w ruchu kolejowym, bo protest kolejarzy odbył się tydzień temu. Jak dotąd, linie lotnicze ITA odwołały 68 lotów, w tym 18 międzynarodowych. Nie jest jasne czy zamknięte zostaną wszystkie szkoły, bo nie wszyscy nauczyciele chcą strajkować, a poza tym jedna z trzech największych central związkowych nie bierze udziału w proteście.
Zdaniem rządu strajk generalny został proklamowany z powodów politycznych. Premier Meloni wskazała, że decyzja o strajku generalnym została podjęta zanim uchwalono budżet na przyszły rok.
Minister transportu, wicepremier Matteo Salvini, zgodnie z uprawnieniami ograniczył liczbę godzin strajku w swoim sektorze do czterech, od 10. do 14.00. Pracownicy transportu miejskiego strajkowali w tym miesiącu już dwukrotnie. Nie będzie zakłóceń w ruchu kolejowym, bo protest kolejarzy odbył się tydzień temu. Jak dotąd, linie lotnicze ITA odwołały 68 lotów, w tym 18 międzynarodowych. Nie jest jasne czy zamknięte zostaną wszystkie szkoły, bo nie wszyscy nauczyciele chcą strajkować, a poza tym jedna z trzech największych central związkowych nie bierze udziału w proteście.
Zdaniem rządu strajk generalny został proklamowany z powodów politycznych. Premier Meloni wskazała, że decyzja o strajku generalnym została podjęta zanim uchwalono budżet na przyszły rok.