Ratownicy medyczni będą mogli uzyskać tytuł magistra na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie. Do tej pory kształcenie w tym zawodzie kończyło się na stopniu licencjackim.
Zmiany zaszły w standardach kształcenia w zawodach medycznych - mówi dziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu PUM Beata Karakiewicz.
- Ratownicy po studiach pierwszego stopnia, którzy chcieli uzyskać stopień magistra, musieli kończyć inne kierunki studiów, niekoniecznie związane ze swoim zawodem. W tej chwili standard jasno określa umiejętności, kompetencje i kwalifikacje, które znacząco są poszerzone - mówi Karakiewicz.
Ratownicy po II stopniu będą mogli między innymi podawać leki bez obecności lekarza i wykonywać USG. Dla młodych ratowników to szansa na rozwój - mówi Kajetan Kuźmiński, student II roku.
- Ratownictwo medyczne to branża, która jest bardzo rozwojowa. Każdy z nas chciałby oczywiście wykonywać swoją pracę, udzielać medycznych czynności ratunkowych w najlepszy sposób, jaki jest tylko możliwy - dodaje Kuźmiński.
Maciej Giermakowski, który w zawodzie pracuje od 19 lat twierdzi, że tak wykształcone osoby są potrzebne w zespole.
- Niestety ratownictwo medyczne w całym kraju cierpi na deficyt specjalistów medycyny ratunkowej. Co za tym idzie, pojawiła się pewna luka, gdzie taki ratownik po studiach drugiego stopnia będzie mógł ją chociaż w minimalnym stopniu zapełnić - mówi Giermakowski.
Rekrutacja na niestacjonarne studia magisterskie ruszy w najbliższy poniedziałek.
Na studia stacjonarne będzie można uczęszczać od października przyszłego roku.
Edycja tekstu: Kacper Narodzonek
- Ratownicy po studiach pierwszego stopnia, którzy chcieli uzyskać stopień magistra, musieli kończyć inne kierunki studiów, niekoniecznie związane ze swoim zawodem. W tej chwili standard jasno określa umiejętności, kompetencje i kwalifikacje, które znacząco są poszerzone - mówi Karakiewicz.
Ratownicy po II stopniu będą mogli między innymi podawać leki bez obecności lekarza i wykonywać USG. Dla młodych ratowników to szansa na rozwój - mówi Kajetan Kuźmiński, student II roku.
- Ratownictwo medyczne to branża, która jest bardzo rozwojowa. Każdy z nas chciałby oczywiście wykonywać swoją pracę, udzielać medycznych czynności ratunkowych w najlepszy sposób, jaki jest tylko możliwy - dodaje Kuźmiński.
Maciej Giermakowski, który w zawodzie pracuje od 19 lat twierdzi, że tak wykształcone osoby są potrzebne w zespole.
- Niestety ratownictwo medyczne w całym kraju cierpi na deficyt specjalistów medycyny ratunkowej. Co za tym idzie, pojawiła się pewna luka, gdzie taki ratownik po studiach drugiego stopnia będzie mógł ją chociaż w minimalnym stopniu zapełnić - mówi Giermakowski.
Rekrutacja na niestacjonarne studia magisterskie ruszy w najbliższy poniedziałek.
Na studia stacjonarne będzie można uczęszczać od października przyszłego roku.
Edycja tekstu: Kacper Narodzonek
Zmiany zaszły w standardach kształcenia w zawodach medycznych - mówi dziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu PUM Beata Karakiewicz.
Maciej Giermakowski, który w zawodzie pracuje od 19 lat twierdzi, że tak wykształcone osoby są potrzebne w zespole.