Na dzisiejszym posiedzeniu Sejmu odbyło się drugie czytanie ustawy powołującej nową szczecińską uczelnię. Wcześniej projekt ustawy pozytywnie zaopiniowały Ministerstwa Kultury, Finansów oraz Nauki i Szkolnictwa Wyższego, a także wszystkie kluby parlamentarne. Teraz ustawa trafi do Senatu, potem ponownie do Sejmu, po czym podpis pod nią złoży prezydent Lech Kaczyński.

Radości nie krył pełnomocnik ds. powołania uczelni - Sylwester Ostrowski. - Wynik głosowania mówi sam za siebie - powiedział. - Ziściła się kilkuletnia praca wielu osób, kilkudziesięcioletnie marzenia jeszcze większej grupy osób. To jest moment na gratulacje dla wszystkich zaangażowanych w ten projekt.

Równie uradowana była posłanka PO Magdalena Kochan, z zawodu nauczyciel muzyki. - Dla mnie to miód na serce, ale to przede wszystkim dla tych wszystkich przyszłych żuczków - nie kryła radości Kochan.

Mirosława Masłowska, posłanka PiS także podkreśliła jednomyślność posłów. - To było bardzo dobre głosowanie - uznała Masłowska.

Poseł Lewicy Bartosz Arłukowicz potwierdził, że dzisiejsze głosowanie to wielki sukces Szczecina.

Poseł sprawozdawca Sławomir Preiss powiedział, że nie miał wątpliwości, co do wyniku głosowania, wziąwszy pod uwagę jednomyślność zachodniopomorskich parlamentarzystów i wsparcie ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego. Preiss przyznał, że część posłów miała wątpliwości, czy w obecnej sytuacji gospodarczej powoływać nową uczelnię, ale rachunek okazał się bardzo prosty. - Okazuje się, że wszystkie uczelnie artystyczne w Polsce kosztują tyle, co jedna uczelnia techniczna w Polsce - stwierdził Preiss.

Inicjatorzy utworzenia w Szczecinie uczelni artystycznej pokonali długą i wyboistą drogę. Rozpoczęło się od żmudnych negocjacji i ustaleń, dotyczących organizacji samej Akademii i jej kadry naukowej. Potem trzeba było pokonać wątpliwości, związane z interpretacją ustawy o szkolnictwie wyższym i negatywną opinią Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego.

Co prawda wszystkie kluby parlamentarne zadeklarowały, że są za powstaniem nowej uczelni, ale walka, aby była to właśnie akademia, a nie niższa rangą wyższa szkoła zawodowa, toczyła się do samego końca. Dziś już wiadomo, że Szczecin będzie miał na pewno pierwszą publiczną artystyczna uczelnię wyższą w randze Akademii.

Za kilka lat szczecińska uczelnia ma szansę kształcić rocznie ponad 800 studentów na ponad 10 kierunkach w różnych dziedzinach sztuki (muzyka, plastyka i teatr), w tym na kilku o charakterze unikatowym i multimedialnym.