Dokładnie 60 lat temu Prymas Stefan Wyszyński oficjalnie dowiedział się w Szczecinie o nominacji kardynalskiej. Dziś o 11 na Wydziale Teologicznym naukowcy przybliżą postać Prymasa Tysiąclecia.
O 18 w Bazylice Mniejszej przy ul. Bogurodzicy abp Andrzej Dzięga odprawi mszę św. a kazanie wygłosi wicepostulator procesu beatyfikacyjnego kardynała Stefana Wyszyńskiego - kapucyn o. Gabriel Bartoszewski. Pół godziny wcześniej poinformuje o przebiegu prac.
Proces beatyfikacyjny prymasa od 2001 r. prowadzony jest w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie. W marcu tego roku metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga otworzył proces o domniemanym cudownym uzdrowieniu za przyczyną Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Chodzi o kobietę, która miała zostać uleczona z raka tarczycy, właśnie dzięki modlitwie za wstawiennictwem kardynała.
Dokumentacja o cudownym uzdrowieniu, może przyspieszyć moment, w którym kard. Stefan Wyszyński zostanie ogłoszony błogosławionym.
- Sam Prymas Wyszyński niejednokrotnie mówił, że jest kardynałem szczecińskim, czyli że jest naszym kardynałem - mówi ks. Grzegorz Wejman. - Jesteśmy mu wdzięczni i powinniśmy mu pomóc, żeby został błogosławionym, bo On z pewnością nam pomaga, co jest ważne w dzisiejszych czasach dla naszej ojczyzny.
Prymas Tysiąclecia wielokrotnie odwiedzał Pomorze Zachodnie i był twórcą stabilizacji Kościoła na tych ziemiach. I właśnie w Szczecinie usłyszał o decyzji papieża Piusa XII.
- Ksiądz prałat Goździewicz przyjechał z Gniezna i przywiózł depeszę ze Stolicy Apostolskiej, że papież na tajnym konsystorzu wyniesie prymasa Polski do godności kardynała - mówi ks. Wejman.
Kardynał Stefan Wyszyński został Prymasem Polski w 1948 roku. Od 1953 roku był więziony przez władze PRL. Zmarł 28 maja 1981 w Warszawie. Został pochowany w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela. Nazywany jest Prymasem Tysiąclecia.
Proces beatyfikacyjny prymasa od 2001 r. prowadzony jest w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie. W marcu tego roku metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga otworzył proces o domniemanym cudownym uzdrowieniu za przyczyną Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Chodzi o kobietę, która miała zostać uleczona z raka tarczycy, właśnie dzięki modlitwie za wstawiennictwem kardynała.
Dokumentacja o cudownym uzdrowieniu, może przyspieszyć moment, w którym kard. Stefan Wyszyński zostanie ogłoszony błogosławionym.
- Sam Prymas Wyszyński niejednokrotnie mówił, że jest kardynałem szczecińskim, czyli że jest naszym kardynałem - mówi ks. Grzegorz Wejman. - Jesteśmy mu wdzięczni i powinniśmy mu pomóc, żeby został błogosławionym, bo On z pewnością nam pomaga, co jest ważne w dzisiejszych czasach dla naszej ojczyzny.
Prymas Tysiąclecia wielokrotnie odwiedzał Pomorze Zachodnie i był twórcą stabilizacji Kościoła na tych ziemiach. I właśnie w Szczecinie usłyszał o decyzji papieża Piusa XII.
- Ksiądz prałat Goździewicz przyjechał z Gniezna i przywiózł depeszę ze Stolicy Apostolskiej, że papież na tajnym konsystorzu wyniesie prymasa Polski do godności kardynała - mówi ks. Wejman.
Kardynał Stefan Wyszyński został Prymasem Polski w 1948 roku. Od 1953 roku był więziony przez władze PRL. Zmarł 28 maja 1981 w Warszawie. Został pochowany w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela. Nazywany jest Prymasem Tysiąclecia.