Mężczyznę, który kilka dni temu przyniósł do golczewskiego sanepidu dziczyznę zarażoną włośnicą, zatrzymali funkcjonariusze z Kamienia Pomorskiego.
Myśliwy tłumaczył mundurowym, że resztki upolowanego dzika wyrzucił w lesie. Jednak policja nie znalazła niczego we wskazanym przez niego miejscu. Prawdopodobnie padlinę zjadły inne dzikie zwierzęta.
Mężczyźnie za spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego grozi 8 lat więzienia.
Mężczyźnie za spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego grozi 8 lat więzienia.