Radny PiS Tomasz Hinc, przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa Rady Miasta podkreśla, że Straż jest potrzebna, bo zajmuje się sprawami, na które nie ma czasu policja. - Straż Miejska odpowiada za te sytuacje, do których patrol policji na pewno by nie dojechał, bo jest pewna gradacja zdarzeń - mówi radny.

Jak dodaje Łukasz Tyszler, radny PO, również członek wspomnianej komisji, na Straż Miejską najbardziej narzekają ci, którzy nie rozumieją jej roli, a o tym wyraźnie mówi ustawa. - Straż Miejska pełni funkcję służebną, a nie służalczą. Strażnik miejski nie ma sprzątać psich kup, nie ma odśnieżać przed domem mieszkańcom zaśnieżonego chodnika. To jest rola mieszkańców. On ma służyć pomocą.

Radny SLD Henryk Jerzyk przyznaje jednak, że na złą opinię o Straży Miejskiej największy wpływ mają gminy, które z mandatów ściąganych dzięki fotoradarom zrobiły sobie ważne źródło dochodów. - Została przekroczona masa krytyczna w zakresie działania Straży Miejskiej, nie tylko w Szczecinie - w Polsce. Mapa Polski, na której są zaznaczone fotoradary to 600 kropek. Cała Polska jest tym zastawiona.

Jak wynika z podsumowania ubiegłego roku, w Szczecinie w 2012 strażnicy miejscy wystawili 20 tys mandatów za złe parkowanie i śmiecenie. Miasto zarobiło na nich 3 mln zł.