Dyrektor MKL-u Szczecin czeka na bieg swojego podopiecznego. Patryk Dobek pobiegnie w środę w olimpijskim finale na dystansie 800 metrów w Tokio.
Po brawurowym biegu półfinałowym, kiedy Dobek wewnętrznym torem wyprzedził rywali, oczekiwania są duże, dlatego nie może mu teraz zabraknąć rozsądku - mówi dyrektor Miejskiego Klubu Lekkoatletycznego w Szczecinie Kamil Witkowski. - Dla Patryka chyba lepiej byłoby, gdyby bieg był wolny, bo on dysponuje bardzo dobrą końcówką, bardzo dobrą szybkością na ostatnich metrach. Wszystko jest możliwe. Jego potencjał jest bardzo duży. Dystans 800 metrów jest to dla niego nowa sprawa. Do końca jego potencjał nie jest jeszcze zbadany. Stać go absolutnie na wszystko, na podium są tylko trzy miejsca i każdy będzie się chciał się tam znaleźć.
Dla szczecińskiego klubu udział zawodnika ze Szczecina w igrzyskach jest wielkim wydarzeniem. Dyrektor MKL-u już zapowiada, że Patryk Dobek po powrocie z Tokio - oby ze złotem na szyi - będzie promował uprawianie sportu wśród szczecińskiej młodzieży.