"Matylda mierzy wysoko" miała w sobotę swoją premierę na deskach Teatru Lalek "Pleciuga" w Szczecinie.
Sztuka Kuby Kaprala to historia dziewczynki - wnuczki słynnego wynalazcy. Mała dziewczynka kocha i podziwia swojego dziadka i choć jest niezwykle zdolna i pomysłowa, czuje się smutna i bardzo samotna. Buduje wielką trąbę, by jej zajęty dziadek znalazł dla niej czas.
- Dla mnie najważniejsza w tej opowieści jest relacja między dziećmi a dorosłymi - mówi reżyserka spektaklu Anna Rozmianiec. - Czyli sposób rozmowy z dziećmi. Tego, że często jej słyszymy, ale nie słuchamy. Potem się to przekłada na nasze często dorosłe życie, bo kiedy my komunikujemy własne potrzeby, to też chcemy być zrozumieni i wysłuchani przez nasze dzieci.
Choć spektakl adresowany jest do dzieci od lat sześciu, to nie tylko dla nich go zrobiłam - mówi dalej Rozmianiec. - To jest spektakl nie tylko dla dzieciaków, ale zwłaszcza dla dorosłych. Żeby może na moment się zatrzymać, żeby usiąść na moment z tym dzieckiem i po prostu z nim porozmawiać.
Spektakl "Matylda mierzy wysoko" w niedzielę o 11 w Pleciudze.
- Dla mnie najważniejsza w tej opowieści jest relacja między dziećmi a dorosłymi - mówi reżyserka spektaklu Anna Rozmianiec. - Czyli sposób rozmowy z dziećmi. Tego, że często jej słyszymy, ale nie słuchamy. Potem się to przekłada na nasze często dorosłe życie, bo kiedy my komunikujemy własne potrzeby, to też chcemy być zrozumieni i wysłuchani przez nasze dzieci.
Choć spektakl adresowany jest do dzieci od lat sześciu, to nie tylko dla nich go zrobiłam - mówi dalej Rozmianiec. - To jest spektakl nie tylko dla dzieciaków, ale zwłaszcza dla dorosłych. Żeby może na moment się zatrzymać, żeby usiąść na moment z tym dzieckiem i po prostu z nim porozmawiać.
Spektakl "Matylda mierzy wysoko" w niedzielę o 11 w Pleciudze.