Choć projekcje zaplanowano jeszcze na jutro, to dziś poznamy laureatów festiwalu. Od kilku lat na przeglądzie przyznawane są dwie nagrody - Złote rybki dla najlepszego filmu polskiego i zagranicznego, który miał swoją projekcje podczas Ińskiego Lata Filmowego.
W jury zasiadają najpilniejsi widzowie, blisko 30 osób.
Ińskie Lato Filmowe ma od lat swoich wielbicieli, wśród nich jest - przyjeżdżający do Ińska od lat reżyser Maciej Drygas. - Mam ogromny sentyment do Ińska i przynosi mi szczęście, tzn. jeżeli mój film zaczyna swoją drogę od Ińska, to jej początek ma później swoją kontynuację, więc nie wyobrażam, żebym nie przywiózł filmu na projekcję tutaj.
Swojej sympatii nie krył też Marek Lehti, który wczoraj wieczorem pokazał swój film Erratum. - Jestem po raz pierwszy i jak tylko podjechałem samochodem i zobaczyłem jezioro, rozpłynąłem się. Teraz zamierzam się delektować tą unikatową atmosferą. Okazuje się, że mniejsze festiwale mają świetne rzeczy do zaoferowania - zauważył Lehti.
Przed widzami festiwalu dziś jeszcze kilka projekcji. O 11 "Horror na Wesołych Bagniskach" Andrzeja Barańskiego w Kinie Morena, potem duński film "W lepszym świecie" Susanne Bier.
Ińskie Lato Filmowe ma od lat swoich wielbicieli, wśród nich jest - przyjeżdżający do Ińska od lat reżyser Maciej Drygas. - Mam ogromny sentyment do Ińska i przynosi mi szczęście, tzn. jeżeli mój film zaczyna swoją drogę od Ińska, to jej początek ma później swoją kontynuację, więc nie wyobrażam, żebym nie przywiózł filmu na projekcję tutaj.
Swojej sympatii nie krył też Marek Lehti, który wczoraj wieczorem pokazał swój film Erratum. - Jestem po raz pierwszy i jak tylko podjechałem samochodem i zobaczyłem jezioro, rozpłynąłem się. Teraz zamierzam się delektować tą unikatową atmosferą. Okazuje się, że mniejsze festiwale mają świetne rzeczy do zaoferowania - zauważył Lehti.
Przed widzami festiwalu dziś jeszcze kilka projekcji. O 11 "Horror na Wesołych Bagniskach" Andrzeja Barańskiego w Kinie Morena, potem duński film "W lepszym świecie" Susanne Bier.