Ukraina liczy, że USA nada jej status głównego sojusznika spoza NATO - oświadczyła w czwartek Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony w Kijowie, po zwołanym w trybie pilnym posiedzeniu - podaje Polska Agencja Prasowa.
Prezydent Petro Poroszenko zwołał je, w związku z wtargnięciem na Ukrainę wojsk Federacji Rosyjskiej, które wspierają separatystów prorosyjskich, walczących z ukraińskimi siłami rządowymi na wschodzie kraju.
- Nasze państwo liczy na pomoc USA, a w szczególności na nadanie specjalnego statusu głównego sojusznika spoza NATO - powiedział po naradzie zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Mychajło Kowal.
Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony poinformowała, że Ukraina poprosi też o konsultacje z państwami, które były stronami zawartego w 1994 Memorandum Budapeszteńskiego. Chodzi o gwarancje bezpieczeństwa międzynarodowego dla Ukrainy, po oddaniu przez ten kraj poradzieckiej broni nuklearnej.
Kowal powiedział, że podczas posiedzenia zdecydowano o przywróceniu od jesieni poboru powszechnego do wojska. Ostatni przeprowadzono na Ukrainie jesienią 2013 r.
Otwierając wcześniej spotkanie członków Rady Bezpieczeństwa, prezydent Poroszenko oświadczył, że sytuacja na wschodzie kraju jest trudna, ale „pozostaje pod kontrolą" władz państwowych.
- Nasze państwo liczy na pomoc USA, a w szczególności na nadanie specjalnego statusu głównego sojusznika spoza NATO - powiedział po naradzie zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Mychajło Kowal.
Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony poinformowała, że Ukraina poprosi też o konsultacje z państwami, które były stronami zawartego w 1994 Memorandum Budapeszteńskiego. Chodzi o gwarancje bezpieczeństwa międzynarodowego dla Ukrainy, po oddaniu przez ten kraj poradzieckiej broni nuklearnej.
Kowal powiedział, że podczas posiedzenia zdecydowano o przywróceniu od jesieni poboru powszechnego do wojska. Ostatni przeprowadzono na Ukrainie jesienią 2013 r.
Otwierając wcześniej spotkanie członków Rady Bezpieczeństwa, prezydent Poroszenko oświadczył, że sytuacja na wschodzie kraju jest trudna, ale „pozostaje pod kontrolą" władz państwowych.