Nie ma zagrożenia cybernetycznego dla Polski. Rzecznik ministra koordynatora służb Stanisław Żaryn poinformował, że ani ABW, ani służby podległe Ministerstwu Cyfryzacji nie wykryły zdarzeń wymierzonych w bezpieczeństwo cybernetyczne Polski. Tymczasem z efektami cyberataku walczy Wielka Brytania. Utrudnił on pracę w przychodniach i szpitalach Anglii i Szkocji.
Niewielkie kłopoty sygnalizuje fabryka Nissana w Sunderlandzie.
Szefowa MSW Amber Rudd informuje, że służby pracują 24 godziny na dobę, by przywrócić działanie systemu. - Poza tym musimy wyciągnąć wnioski na przyszłość - deklaruje w rozmowie z BBC. - Będziemy musieli wyciągnąć z tego szereg lekcji. Dlaczego niektóre placówki ucierpiały bardziej, czy to kwestia oprogramowania, czy to dlatego że niektórzy mają lepszych informatyków? Tym wszystkim elementom trzeba się przyjrzeć.
Już teraz wielu ekspertów mówi, że hakerzy mieli ułatwione zadanie, bo w większości placówek po uruchomieniu komputerów słychać dźwięk przestarzałego Windowsa XP, którego producent już nie wspiera, a więc nie oferuje aktualizacji zabezpieczeń.
Podczas piątkowego ataku hakerzy zainfekowali co najmniej 75 tysięcy komputerów lub systemów. Jego ofiarami były firmy, organizacje czy władze lokalne w 99 krajach.


Radio Szczecin
