Amerykańska Federalna Administracja Lotnicza zapewnia, że Boeingi 737 Max kwalifikują się do lotów. To reakcja na katastrofę samolotu etiopskich linii lotniczych, w której zginęło 157 pasażerów.
Po drugiej w ciągu pięciu miesięcy katastrofie Boeinga, Chiny i Indonezja zawiesiły loty tymi maszynami. Wypadek wywołał także niepokój pasażerów i części pracowników linii lotniczych. W odpowiedzi Amerykańska Federalna Administracja Lotnicza wydała specjalny komunikat, w którym podtrzymała, że Boeingi 737 Max są bezpieczne.
Przedstawiciele agencji zapewnili, że cały czas monitorują i poddają ocenie samoloty. - Jeśli zidentyfikujemy problemy mające wpływ na bezpieczeństwo, podejmiemy natychmiastowe i właściwe działania - głosi komunikat. Jednak przewodnicząca Związku Zawodowego Profesjonalnych Stewardess i Stewardów Lori Bassani powiedziała, że choć żaden z pracowników linii lotniczych nie odmówił stawienia się w pracy, to wielu jest zaniepokojonych wypadkami.
Prezes firmy Boeing Dennis Muilenburg oświadczył, że z ciężkim sercem przyjął wiadomość o katastrofie etiopskiego samolotu. Podkreślił, że maszyny Boeing 737 Max mają na swoim koncie setki tysięcy godzin bezpiecznych lotów. - Mamy zaufanie do bezpieczeństwa 737 Max oraz do ludzi, którzy je zaprojektowali i produkują - oświadczył Muilenburg.
Przedstawiciele agencji zapewnili, że cały czas monitorują i poddają ocenie samoloty. - Jeśli zidentyfikujemy problemy mające wpływ na bezpieczeństwo, podejmiemy natychmiastowe i właściwe działania - głosi komunikat. Jednak przewodnicząca Związku Zawodowego Profesjonalnych Stewardess i Stewardów Lori Bassani powiedziała, że choć żaden z pracowników linii lotniczych nie odmówił stawienia się w pracy, to wielu jest zaniepokojonych wypadkami.
Prezes firmy Boeing Dennis Muilenburg oświadczył, że z ciężkim sercem przyjął wiadomość o katastrofie etiopskiego samolotu. Podkreślił, że maszyny Boeing 737 Max mają na swoim koncie setki tysięcy godzin bezpiecznych lotów. - Mamy zaufanie do bezpieczeństwa 737 Max oraz do ludzi, którzy je zaprojektowali i produkują - oświadczył Muilenburg.