Co najmniej sześć osób zginęło na półwyspie Chalkidiki na północy Grecji, z powodu wichur. Według pierwszych doniesień, dwadzieścia osób jest rannych.
Większość poważnie rannych była turystami, którzy spędzali urlop w tamtej okolicy. Ofiary śmiertelne to Rosjanin z 2-letnim synem, który zginął przygnieciony powalonym drzewem w pobliżu hotelu. 8-letni chłopiec i kobieta z Rumunii, których przygniótł zerwany z tawerny dach i dwoje czeskich obywateli. Nie ma informacji o rannych czy zabitych Polakach.
Silny wiatr wyrywał z korzeniami drzewa, wiele samochodów zostało uniesionych przez wezbraną wodę. Gwałtowne deszcze spowodowały wiele szkód materialnych.
Greckie władze ogłosiły w tym regionie stan wyjątkowy. Trwa szacowanie szkód.
Chalkidiki to jeden z najczęściej odwiedzanych przez turystów regionów w Grecji.
Silny wiatr wyrywał z korzeniami drzewa, wiele samochodów zostało uniesionych przez wezbraną wodę. Gwałtowne deszcze spowodowały wiele szkód materialnych.
Greckie władze ogłosiły w tym regionie stan wyjątkowy. Trwa szacowanie szkód.
Chalkidiki to jeden z najczęściej odwiedzanych przez turystów regionów w Grecji.