Nie będzie brexitu za kilka dni, czyli 31 października. Ambasadorowie 27 krajów zgodzili się na elastycznie opóźnienie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii - poinformował szef Rady Europejskiej Donald Tusk.
Teraz państwa członkowskie sformalizują decyzję w procedurze pisemnej. To oznacza, że 27. przystała na prośbę rządu w Londynie.
Premier Boris Johnson choć nie chciał, to zobligowany przez brytyjski parlament przysłał wniosek z prośbą o opóźnienie brexitu w związku z problemami z zaakceptowaniem umowy o wyjściu przez posłów. Elastyczne opóźnienie brexitu do końca stycznia oznacza, że możliwe jest skrócenie tego terminu, jeśli wcześniej brytyjski parlament ratyfikuje umowę o wyjściu.
Ambasadorowie 27 krajów, którzy zgodzili się na opóźnienie brexitu jednocześnie zastrzegli, że przesunięcie terminu opuszczenia przez Wielką Brytanię Unii nie będzie służyło renegocjacji porozumienia brexitowego.
Premier Boris Johnson choć nie chciał, to zobligowany przez brytyjski parlament przysłał wniosek z prośbą o opóźnienie brexitu w związku z problemami z zaakceptowaniem umowy o wyjściu przez posłów. Elastyczne opóźnienie brexitu do końca stycznia oznacza, że możliwe jest skrócenie tego terminu, jeśli wcześniej brytyjski parlament ratyfikuje umowę o wyjściu.
Ambasadorowie 27 krajów, którzy zgodzili się na opóźnienie brexitu jednocześnie zastrzegli, że przesunięcie terminu opuszczenia przez Wielką Brytanię Unii nie będzie służyło renegocjacji porozumienia brexitowego.