Polska będzie starała się, by Dania znów wydała pozytywną decyzję środowiskową w sprawie budowy rurociągu Baltic Pipe.
- Ten projekt składa się z trzech elementów - połączenia gazociągu biegnącego już dziś szelfu norweskiego w kierunku Niemiec i połączenia go z Danią, następnie rozbudowę systemu samej Danii i właśnie ten rzeczony Baltic Pipe, czyli z Danii do Polski. Te dwa pozostałe fragmenty pozostają bezpieczne, nic się wokół nich nie dzieje. Będziemy starali się, jak najszybciej wyjaśnić tę sprawę i doprowadzić do powrotu do tamtej decyzji - tłumaczył Przydacz.
Marcin Przydacz dodał, że Polska liczy na przychylność rządu duńskiego w tej sprawie.