Brak konkretnej wiedzy na temat przebiegu ukraińskiej kontrofensywy to, zdaniem części niezależnych ekspertów, "gra taktyczna". Ukraińskie władze w niepewności trzymają rosyjskiego agresora, nie informując o przebiegu kontrofensywy lub podając sprzeczne informacje.
Zdaniem części analityków wojskowych, Ukraina, nim uderzy pełną mocą swoich oddziałów szturmowych, chce wprowadzić chaos w szeregach rosyjskiej armii i jej kremlowskiego kierownictwa.We fly, we fight and we will win! pic.twitter.com/HmWWua7plF
— Ukrainian Air Force (@KpsZSU) June 13, 2023
Ekspert wojskowy Dawid Szarp przekonuje, że ukraińska kontrofensywa nie będzie wyglądała jak wojna znana z filmów. Natomiast rosyjska publicystka niezależna Julia Łatynina wskazuje, że lepiej dla Ukrainy, gdyby miała samoloty F-16, bo wtedy przeprowadziłaby atak na miarę XXI wieku i nie prowadziła wojny w stylu XX wieku, gdzie liczy się czołg i wóz bojowy.
Znaczące są w tej sytuacji słowa Wołodymyra Zełenskiego wskazujące, że Ukraina wysłała na front dopiero niewielką część oddziałów przygotowanych i wyposażonych do prowadzenia kontrofensywy. Te różne, czasami sprzeczne informacje o ukraińskim kontrnatarciu podsumowują wpisy internautów, którzy proponują, aby zaufać ukraińskim dowódcom, którzy najlepiej wiedzą jak bronić swojej ziemi, co pokazali w ciągu 16 miesięcy wojny.