Ukraina nie zaangażowała jeszcze wszystkich sił do ataku - informuje ukraińskie ministerstwo obrony.
Ukraińscy wojskowi przesuwają się w głąb terytorium wroga na południowym odcinku frontu. Chociaż ofensywa postępuje powoli - władze w Kijowie zapewniają, że kampania jest realizowana zgodnie z planem.
Wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar wyjaśniła, że zasadniczy etap ukraińskiej ofensywy wciąż jeszcze nie nastąpił. Jak podkreśliła, główne uderzenie jest przed nami, a część rezerw etapami będzie zaangażowana później.
Minister Malar dodała jednocześnie, że ofensywa nie może być działaniem błyskawicznym. „Nie należy oczekiwać, że rozpoczniemy ofensywę o godzinie pierwszej, a już o drugiej wyzwolimy cały obwód, bo to jest wojna.” - zaznaczyła ukraińska wiceminister obrony.
W ostatnich dniach Ukraińcom udało się przesunąć o ponad kilometr na południu - na pograniczu obwodów zaporoskiego i donieckiego w okolicach Wełykiej Nowosiłki. Jednocześnie ukraińskim obrońcom udało się powstrzymać prowadzony od ponad tygodnia atak na północnym odcinku frontu - na pograniczu obwodów ługańskiego i charkowskiego.
Wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar wyjaśniła, że zasadniczy etap ukraińskiej ofensywy wciąż jeszcze nie nastąpił. Jak podkreśliła, główne uderzenie jest przed nami, a część rezerw etapami będzie zaangażowana później.
Minister Malar dodała jednocześnie, że ofensywa nie może być działaniem błyskawicznym. „Nie należy oczekiwać, że rozpoczniemy ofensywę o godzinie pierwszej, a już o drugiej wyzwolimy cały obwód, bo to jest wojna.” - zaznaczyła ukraińska wiceminister obrony.
W ostatnich dniach Ukraińcom udało się przesunąć o ponad kilometr na południu - na pograniczu obwodów zaporoskiego i donieckiego w okolicach Wełykiej Nowosiłki. Jednocześnie ukraińskim obrońcom udało się powstrzymać prowadzony od ponad tygodnia atak na północnym odcinku frontu - na pograniczu obwodów ługańskiego i charkowskiego.