Kierowcy zapłacą więcej za obowiązkowy przegląd techniczny samochodu. Ministerstwo infrastruktury zapowiedziało, że od września stawka wyniesie 149 złotych. To o 50 złotych drożej niż jest obecnie.
O podwyżkę od wielu lat od wielu lat zabiegali właściciele punktów diagnostycznych. Chcieli, by opłata wynosiła 200 złotych.
Wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec powiedział, że konieczny był kompromis w tej sprawie. Wskazał, że jest to obowiązkowa, coroczna opłata i dlatego też trzeba uwzględnić interes kierowców. Podkreślił, że kwota 149 złotych powinna być akceptowalna przez obie strony. Docelowo oplata będzie waloryzowana między innymi o czynnik inflacji.
Diagności tłumaczą konieczność podwyżki coraz wyższymi kosztami działalności gospodarczej. Karol Rytel z Polskiej Izby Kontroli Pojazdów wskazał, że te same ceny przeglądów obowiązują od ponad 20 lat. Opłata za przegląd w wysokości 98 złotych została ustalona w 2004 roku i od tego czasu się nie zmieniła.
Karol Rytel zaznaczył, że od tego czasu inflacja przekroczyła 80 procent, a koszty utrzymania punktów diagnostycznych znacząco wzrosły. Dodał, że ze względu na coraz nowsze modele samochodów diagności muszą brać udział w płatnych szkoleniach.
Ministerstwo infrastruktury pracuje również nad nowymi przepisami dotyczącymi kontroli pojazdów. Mają się w nich znaleźć między innymi nowe obowiązki dla diagnostów. Będą oni musieli na przykład robić szczegółową dokumentację przeglądów.
Wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec powiedział, że konieczny był kompromis w tej sprawie. Wskazał, że jest to obowiązkowa, coroczna opłata i dlatego też trzeba uwzględnić interes kierowców. Podkreślił, że kwota 149 złotych powinna być akceptowalna przez obie strony. Docelowo oplata będzie waloryzowana między innymi o czynnik inflacji.
Diagności tłumaczą konieczność podwyżki coraz wyższymi kosztami działalności gospodarczej. Karol Rytel z Polskiej Izby Kontroli Pojazdów wskazał, że te same ceny przeglądów obowiązują od ponad 20 lat. Opłata za przegląd w wysokości 98 złotych została ustalona w 2004 roku i od tego czasu się nie zmieniła.
Karol Rytel zaznaczył, że od tego czasu inflacja przekroczyła 80 procent, a koszty utrzymania punktów diagnostycznych znacząco wzrosły. Dodał, że ze względu na coraz nowsze modele samochodów diagności muszą brać udział w płatnych szkoleniach.
Ministerstwo infrastruktury pracuje również nad nowymi przepisami dotyczącymi kontroli pojazdów. Mają się w nich znaleźć między innymi nowe obowiązki dla diagnostów. Będą oni musieli na przykład robić szczegółową dokumentację przeglądów.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin