Karol Nawrocki spotka się w środę z Donaldem Trumpem. Głównymi tematami rozmowy prezydentów Polski i Stanów Zjednoczonych mają być: bezpieczeństwo i gospodarka.
Potem zaplanowane jest kolejne spotkanie, mówi minister w Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz. - Przewidziane jest długie spotkanie prezydentów, w którym będą także uczestniczyli członkowie delegacji.
Wśród tematów rozmów na pierwszy plan wysuwają się kwestie związane z bezpieczeństwem.
- Stany Zjednoczone są naszym kluczowym sojusznikiem w ramach NATO, ale także i dostarczycielem bezpieczeństwa dla Europy - mówi Przydacz.
Politycy będą też rozmawiali o gospodarce i bezpieczeństwie energetycznym. Na zakończenie wizyty w Waszyngtonie Karol Nawrocki odwiedzi słynny cmentarz wojskowy Arlington. Tam prezydent odda hołd żołnierzom, którzy oddali swoje życie w imię pokoju i bezpieczeństwa.
Edycja tekstu: Kamila Kozioł
Dodaj komentarz 8 komentarzy
Oj to się "Mądrzy" ludzie spotkają ?
@ Zdzisław-przynajmniej Nawrocki załatwił,że wojska amerykańskie zostaną w Polsce, a twój Czaskoski co by załatwił?
Nawrocki załatwił, dobre. Jeżeli to prawda to chyba musimy poważnie się zastanowić czy taki sojusznik jest nam potrzebny. Sojusz powinien być wynikiem wieloletniej współpracy a nie zależeć od jednej wizyty, czyli jest szansa że np za dwa lata Trumpowi się znudzi i powie Putinowi że może sobie wziąć 1/3 terytorium Polski? Chyba sam w to nie wierzysz.
@ Nikt-czyli niepotrzebnie Amerykanie tu siedzą? Nawrocki nie musi pertraktować,bo przecież Trumpowi się znudzi i za dwa lata powie -NIE. No dobrze,tylko pewnie w wypadku konfliktu z Rosją pierwszy dasz nura i zrobisz wypad z Polski,podobnie jak wielu młodych za wschodniej granicy.
Raczej potrzebnie, póki co dają nam gwarancję bezpieczeństwa. Nie wiemy tylko na jak długo. Moim zdaniem nie powinniśmy uzależniać naszego bezpieczeństwa tylko od sojuszu z USA. Powinniśmy również dążyć do sojuszów z państwami UE oraz sami się dozbrajac. Co zrobię w trakcie konfliktu? Tego chyba obecnie nie wie nikt, taka sytuację trudno sobie wyobrazić, aczkolwiek jakiś czas temu dostałem list z pismem gdzie mam przydział w razie konfliktu więc może nie być mi tak łatwo uciec jak innym patriotom pokoju Pana Romanowskiego ;)
Już kiedyś niejaki ps. Jan Nowak pisał ,że należy stawiać na niemieckich przyjaciół z UE. Jakoś mi trudno sobie wyobrazić, że walczą oni u boku naszych wojsk. Podobnie Francuzi . Już raz w 39 roku się wypieli i pewnie byłaby powtórka z rozrywki.
Znasz takie słowo - dywersyfikacja? Jeśli nie, to sprawdź sobie jego znaczenie w słowniku. Powinniśmy postawić na kilka koni, nie tylko jednego. A już szczególnie tym jednym nie powinien być koń którego dżokej jest niepewny. Jakie masz gwarancję że Trump, i co za tym idzie, USA też się nie wypnie? Ze zamiast pomagać nam będzie znów klaskać i cieszyć się na widok Putina?
A te kilka koni to kto? Francja? Niemcy ? Już ich widzę ,jak przelewają krew za Polskę. Ameryka bije na łeb całą UE. Ma najlepsze technologie, sprzęt i wojsko. Ale ty widzisz szansę w Unii. i oczywiście jest be,że Narwocki rozmawia z Trumpem. To pójdziesz walczyć z w/w . Będziesz mógł przetestować ich znajomość angielskiego.


Radio Szczecin
