Nie milkną echa sobotniego wystąpienia prezydenta dotyczącego rocznicy Powstania Wielkopolskiego. Karol Nawrocki stwierdził, że Polska wspólnota narodowa jest otwarta na zachód, ale też gotowa do obrony zachodniej granicy Rzeczpospolitej.
Z powodu tych słów znalazł się w ogniu krytyki oponentów.
Adrian Witczak z Koalicji Obywatelskiej mówi, że prezydent przedkłada interes partyjny nad państwowym.
- Zamiast stawiać bezpieczeństwo Polski na pierwszym planie, stawia na pierwszym planie kampanię Prawa i Sprawiedliwości. Ta narracja antyeuropejska towarzyszy PiS-owi już od wielu miesięcy. Na tym próbują budować swój kapitał polityczny. To skrajna nieodpowiedzialność. Tym zachowaniem prezydent udowadnia, że tak naprawdę w Pałacu Prezydenckim zbudował sztab Prawa i Sprawiedliwości, a nie Kancelarię Prezydenta, który stałby na straży konstytucji i bezpieczeństwa państwa - podkreśla Witczak.
Krzysztof Paszyk z PSL dodaje, że jako Wielkopolanin jest zażenowany słowami prezydenta. - Wielkopolska dzisiaj rozwija się gospodarczo jako region, głównie w kontekście współpracy z naszym zachodnim sąsiadem. Za wielki nietakt uznaję te słowa. Nie rzutuje to dobrze, ośmiesza Pałac Prezydencki i pana prezydenta. Zwłaszcza dzisiaj, gdy wróg jest po drugiej stronie, na wschód od naszego kraju - podkreśla Paszyk.
Premier Donald Tusk komentując słowa prezydenta stwierdził, że oddają one istotę sporu między antyeuropejskim blokiem (Nawrocki, Braun, Mentzen, PiS) a obecną koalicją rządową. "Sporu śmiertelnie poważnego, sporu o nasze wartości, bezpieczeństwo, suwerenność. Wschód albo Zachód" - podkreślił szef rządu.
Prezydent odpowiedział Donaldowi Tuskowi. "Panie premierze, trudno uwierzyć, że kończyliśmy ten sam wydział - historyczny. Pan ma pretensje do Bolesława Chrobrego, że walczył na wschodzie i na zachodzie, i do Powstańców Wielkopolskich, że walczyli o Polskę z Niemcami (to też zachód)?" - zapytał Karol Nawrocki. I dodał, że "istota sporu jest raczej taka, że premier nie potrafi słuchać ze zrozumieniem albo celowo szuka konfliktu, bo Mu się budżet, służba zdrowia etc. nie spina. Aaa, o zagrożeniu ze wschodu to ja już mówiłem, jak pan premier spacerował po molo i tulił Rosję jaką jest. I mówię nadal - ale przy okazji Powstania Wielkopolskiego, to nie ten wątek. Dobrej niedzieli" - napisał prezydent.
Autorka edycji: Joanna Chajdas
Adrian Witczak z Koalicji Obywatelskiej mówi, że prezydent przedkłada interes partyjny nad państwowym.
- Zamiast stawiać bezpieczeństwo Polski na pierwszym planie, stawia na pierwszym planie kampanię Prawa i Sprawiedliwości. Ta narracja antyeuropejska towarzyszy PiS-owi już od wielu miesięcy. Na tym próbują budować swój kapitał polityczny. To skrajna nieodpowiedzialność. Tym zachowaniem prezydent udowadnia, że tak naprawdę w Pałacu Prezydenckim zbudował sztab Prawa i Sprawiedliwości, a nie Kancelarię Prezydenta, który stałby na straży konstytucji i bezpieczeństwa państwa - podkreśla Witczak.
Krzysztof Paszyk z PSL dodaje, że jako Wielkopolanin jest zażenowany słowami prezydenta. - Wielkopolska dzisiaj rozwija się gospodarczo jako region, głównie w kontekście współpracy z naszym zachodnim sąsiadem. Za wielki nietakt uznaję te słowa. Nie rzutuje to dobrze, ośmiesza Pałac Prezydencki i pana prezydenta. Zwłaszcza dzisiaj, gdy wróg jest po drugiej stronie, na wschód od naszego kraju - podkreśla Paszyk.
Premier Donald Tusk komentując słowa prezydenta stwierdził, że oddają one istotę sporu między antyeuropejskim blokiem (Nawrocki, Braun, Mentzen, PiS) a obecną koalicją rządową. "Sporu śmiertelnie poważnego, sporu o nasze wartości, bezpieczeństwo, suwerenność. Wschód albo Zachód" - podkreślił szef rządu.
Prezydent odpowiedział Donaldowi Tuskowi. "Panie premierze, trudno uwierzyć, że kończyliśmy ten sam wydział - historyczny. Pan ma pretensje do Bolesława Chrobrego, że walczył na wschodzie i na zachodzie, i do Powstańców Wielkopolskich, że walczyli o Polskę z Niemcami (to też zachód)?" - zapytał Karol Nawrocki. I dodał, że "istota sporu jest raczej taka, że premier nie potrafi słuchać ze zrozumieniem albo celowo szuka konfliktu, bo Mu się budżet, służba zdrowia etc. nie spina. Aaa, o zagrożeniu ze wschodu to ja już mówiłem, jak pan premier spacerował po molo i tulił Rosję jaką jest. I mówię nadal - ale przy okazji Powstania Wielkopolskiego, to nie ten wątek. Dobrej niedzieli" - napisał prezydent.
Autorka edycji: Joanna Chajdas


Radio Szczecin