Radio SzczecinRadio Szczecin » Biznes
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

Źródło: https://pixabay.com/pl/3707228/TheDigitalArtist/CC0 - domena publiczna
Źródło: https://pixabay.com/pl/3707228/TheDigitalArtist/CC0 - domena publiczna
Izba Gmin odrzuciła wszystkie scenariusze ws. Brexitu: od miękkiego, przez twardy, aż po drugie referendum czy odwołanie wyjścia z Unii.
Niewiążące głosowanie miało wskazać, czy w izbie jest większość wspierająca jakiekolwiek inne rozwiązanie niż umowa Theresy May. Okazało się, że większości tej nie ma, ale przynajmniej na razie nie ma też większości pozwalającej na przyjęcie porozumienia premier.

Theresa May zapowiedziała, że jeśli Izba Gmin przyjmie jednak jej umowę, poda się do dymisji. Ale jej nieformalny koalicjant, na którym opiera się niewielka większość Konserwatystów, zadeklarował, że nie poprze premier. W Izbie Gmin trwają kalkulacje.

Premier zdecydowała się obiecać swoją dymisję w nadziei, że brexitowi buntownicy w jej partii zaakceptują umowę o wyjściu z Unii, licząc, iż w następnej fazie negocjacji - dotyczącej przyszłych stosunków - zainstalują na czele ugrupowania lidera, któremu będą bardziej ufać. Pojawiły się sygnał, że część twardych brexitowców jest w stanie zrezygnować z buntu. Powód? Obawy, że Brexit może być w nieskończoność odkładany w czasie, rozwodniony lub też całkowicie odwołany.

Tyle, że nie wszyscy członkowie frakcji eurosceptycznej ERG dali się przekonać obietnicą premier. Media donoszą, że przemówienie jednego z członków grupy, Steve'a Bakera, w którym deklarował głęboki sprzeciw wobec umowy, zostało nagrodzone oklaskami na stojąco. Co więcej brak poparcia dla porozumienia wyraziła Arlene Foster, szefowa DUP - nieformalnego koalicjanta Partii Konserwatywnej. Stronnictwo Theresy May nie ma w Izbie Gmin samodzielnej większości. Arlene Foster powiedziała telewizji Sky News, że w forsowanej przez premier umowie nie zmienił się kluczowy zapis o tzw. irlandzkim bezpieczniku, a porozumienie w obecnej formie "zagraża integralności Zjednoczonego Królestwa".

Tymczasem brakiem rozstrzygnięcia zakończyły się głosowania w Izbie Gmin. Posłowie nie poparli żadnego wariantu Brexitu: czy to twardego, czy to miękkiego. Nie chcą odwołania Brexitu, ani też drugiego referendum. Najbliższa przyjęcia poprawka zmiękczająca Brexit, wiążąca Unię i Królestwo formą unii celnej. Do przyjęcia tego wariantu zabrakło 9 głosów. Z drugiej strony najwięcej głosów na TAK - 268 - uzyskała idea drugiego referendum. Tyle, że głosów sprzeciwu było 295. W nietypowym dla brytyjskiej tradycji parlamentarnej głosowaniu posłowie mogli wskazywać na więcej niż jeden wariant. Głosowanie nie było wiążące prawnie, ale ze względów politycznych rządowi niełatwo byłoby zignorować jego rezultat. Minister ds. Brexitu Stephen Barclay oświadczył, że to oznacza, że najlepszą drogą jest przyjęcie umowy wynegocjowanej przez Theresę May.

Tyle, że porozumienie zostało już odrzucone dwa razy. Jak na razie arytmetyka parlamentarna sugeruje, że za trzecim razem również się nie uda.

Ian Blackford ze Szkockiej Partii Narodowej stwierdził, że jedyne rozwiązanie to nowe wybory. Ale według sondaży wynik byłby bliski remisu, z niewielkim wskazaniem na Konserwatystów. W sytuacji, gdy obie główne partie są podzielone ws. Brexitu, stronnictwo rządzące musiałoby dysponować pokaźną większością tak, by zneutralizować nieuniknione bunty wewnętrzne.
Relacja Adama Dąbrowskiego (IAR).

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty