Bez pracy została spółdzielnia socjalna "Pod Dębami" zatrudniająca osoby zagrożone wykluczeniem po tym, jak Gmina Stara Dąbrowa nie przedłużyła jej kontraktu na zimowe utrzymanie dróg i pielęgnację zieleni.
Usługi powierzono innej firmie. Działającą od czterech lat spółdzielnię utworzono staraniem gminy, pomógł również proboszcz parafii w Starej Dąbrowie. Od tej pory gminny samorząd należy również do grona udziałowców spółdzielni.
Jej prezes Anna Zielińska nie ukrywa, że brak umowy na kompleksowe usługi dla gminy stawia spółdzielnię w trudnej sytuacji.
- Utrzymywaliśmy się głównie z pracy w gminie Stara Dąbrowa, obsługiwaliśmy 14 sołectw. Trzy osoby straciło u nas pracę ze względu na to, że nie mamy innych, podpisanych umów - wyjaśniła.
Ratunkiem dla spółdzielni okazał się zimowy kontrakt z Gminą Kobylanka.
- Muszą utrzymywać drogi wewnętrzne, odśnieżać, posypywać, reagować na nasze zgłoszenie - wylicza Iwona Wróbel z urzędu w Kobylance.
Natomiast zatrudniony w spółdzielni Daniel Skoczylas podkreśla, że poniesiono duże koszty na zakup sprzętu.
- Pracuję trzy lata, wszystko było robione pod naszą gminę - powiedział.
Wójt Starej Dąbrowy w zamieszczonym oświadczeniu informuje, że o wyborze oferty zdecydowała wyłącznie korzystna cena. Odrzuca też posądzenia o złą wolę wobec spółdzielni.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
Jej prezes Anna Zielińska nie ukrywa, że brak umowy na kompleksowe usługi dla gminy stawia spółdzielnię w trudnej sytuacji.
- Utrzymywaliśmy się głównie z pracy w gminie Stara Dąbrowa, obsługiwaliśmy 14 sołectw. Trzy osoby straciło u nas pracę ze względu na to, że nie mamy innych, podpisanych umów - wyjaśniła.
Ratunkiem dla spółdzielni okazał się zimowy kontrakt z Gminą Kobylanka.
- Muszą utrzymywać drogi wewnętrzne, odśnieżać, posypywać, reagować na nasze zgłoszenie - wylicza Iwona Wróbel z urzędu w Kobylance.
Natomiast zatrudniony w spółdzielni Daniel Skoczylas podkreśla, że poniesiono duże koszty na zakup sprzętu.
- Pracuję trzy lata, wszystko było robione pod naszą gminę - powiedział.
Wójt Starej Dąbrowy w zamieszczonym oświadczeniu informuje, że o wyborze oferty zdecydowała wyłącznie korzystna cena. Odrzuca też posądzenia o złą wolę wobec spółdzielni.
Edycja tekstu: Jacek Rujna