Nie da się zadowolić wszystkich mając 1000 złotych budżetu na jeden dzień - tak o sytuacji psychiatrów w szpitalu w Zdrojach mówił w programie "Radio Szczecin na Wieczór" zastępca dyrektora placówki Jarosław Kaczmarek.
Tamtejsi lekarze wysłali do marszałka województwa zachodniopomorskiego, wojewody oraz konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie psychiatrii list, w którym poinformowali o natłoku pracy i brakach w kadrze spowodowanych przez zbyt niskie pensje.
Jarosław Kaczmarek jest świadomy, że stawki oferowane lekarzom nie są atrakcyjne. - Nie jest tajemnicą, że nasi pracownicy zarabiają najmniej na rynku, przynajmniej tym zachodniopomorskim. Odchodzenie pracowników zaczęło się od dyżurów, bo jeżeli rzeczywiście lekarz rezydent ma 18 zł za godzinę, to w innym szpitalu uzyska ok. 50 zł - komentował Kaczmarek.
Pieniądze na oddziały psychiatryczne szpital w Zdrojach dostaje z różnych źródeł, m.in. od Narodowego Funduszu Zdrowia. Według Kaczmarka, tych środków ciągle brakuje. - Mam ciągłą odpowiedź, że pieniędzy nie ma i nie będzie. Będąc w Narodowym Funduszu też usłyszałem takie słowa, że pieniędzy na psychiatrię nie ma i nie będzie - mówił.
Inne zdanie na ten temat ma rzeczniczka prasowa zachodniopomorskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia Małgorzata Koszur. Według niej, budżet na psychiatrię z roku na rok się powiększa. - W planie finansowym na 2016 rok przeznaczyliśmy na psychiatrię ponad 97,8 mln złotych. Gdyby porównać to do roku 2015, to było to o 22 mln więcej - wyliczała rzeczniczka.
Obecnie na jednego psychiatrę w szpitalu w Zdrojach przypada ponad 20 pacjentów. Rocznie pod opiekę specjalistów trafia około 3000 osób.
Jarosław Kaczmarek jest świadomy, że stawki oferowane lekarzom nie są atrakcyjne. - Nie jest tajemnicą, że nasi pracownicy zarabiają najmniej na rynku, przynajmniej tym zachodniopomorskim. Odchodzenie pracowników zaczęło się od dyżurów, bo jeżeli rzeczywiście lekarz rezydent ma 18 zł za godzinę, to w innym szpitalu uzyska ok. 50 zł - komentował Kaczmarek.
Pieniądze na oddziały psychiatryczne szpital w Zdrojach dostaje z różnych źródeł, m.in. od Narodowego Funduszu Zdrowia. Według Kaczmarka, tych środków ciągle brakuje. - Mam ciągłą odpowiedź, że pieniędzy nie ma i nie będzie. Będąc w Narodowym Funduszu też usłyszałem takie słowa, że pieniędzy na psychiatrię nie ma i nie będzie - mówił.
Inne zdanie na ten temat ma rzeczniczka prasowa zachodniopomorskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia Małgorzata Koszur. Według niej, budżet na psychiatrię z roku na rok się powiększa. - W planie finansowym na 2016 rok przeznaczyliśmy na psychiatrię ponad 97,8 mln złotych. Gdyby porównać to do roku 2015, to było to o 22 mln więcej - wyliczała rzeczniczka.
Obecnie na jednego psychiatrę w szpitalu w Zdrojach przypada ponad 20 pacjentów. Rocznie pod opiekę specjalistów trafia około 3000 osób.