W Gruzji w trakcie wyborów parlamentarnych doszło do co najmniej 490 naruszeń prawa wyborczego. Taką informacje podała jedna z organizacji, która przyglądała się wyborom z bliska.
Oficjalnie wygrała partia rządząca, ale opozycja i prezydent żądają powtórzenia głosowania.
Gruzińscy obserwatorzy wskazali, że 297 naruszeń prawa wyborczego miało miejsce bezpośrednio w lokalach wyborczych. Kolejne 167 incydentów naruszających ordynację zarejestrowano w pobliżu lokali, a 26 ujawniono w komisjach utworzonych poza granicami Gruzji.
Organizacja Międzynarodowe Społeczeństwo za Sprawiedliwe Wybory i Demokrację złożyła skargi w Centralnej Komisji Wyborczej i komisjach niższego szczebla. Wyszło także na jaw, że w ponad 30 procentach komisji wyborczych partyjni koordynatorzy patrzyli wyborcom na ręce, w 11 procentach komisji zastraszano wyborców, a w 13 procentach doszło do korupcji wyborczej.
Gruzińscy obserwatorzy wskazali, że 297 naruszeń prawa wyborczego miało miejsce bezpośrednio w lokalach wyborczych. Kolejne 167 incydentów naruszających ordynację zarejestrowano w pobliżu lokali, a 26 ujawniono w komisjach utworzonych poza granicami Gruzji.
Organizacja Międzynarodowe Społeczeństwo za Sprawiedliwe Wybory i Demokrację złożyła skargi w Centralnej Komisji Wyborczej i komisjach niższego szczebla. Wyszło także na jaw, że w ponad 30 procentach komisji wyborczych partyjni koordynatorzy patrzyli wyborcom na ręce, w 11 procentach komisji zastraszano wyborców, a w 13 procentach doszło do korupcji wyborczej.