Kongres Polonii Amerykańskiej, największa polska organizacja w Stanach Zjednoczonych wysłał kilka listów do sztabów Kamali Harris oraz Donalda Trumpa.
Kongres prosił o zaprezentowanie się polonijnym wyborcom i zwrócenia uwagi na ich potrzeby; 9 milionów osób polskiego pochodzenia mieszka w Stanach Zjednoczonych.
Prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej, Frank Spula w rozmowie z Radiem Szczecin podkreślał, że na prośbę organizacji o kontakt bezpośrednio odpowiedział tylko Donald Trump. Kandydat Republikanów zadzwonił na bankiet, na którym Kongres, kilka dni temu, świętował swoje 80-lecie.
- Odpowiedział prezydent Trump oraz jego kampania wyborcza. Przez kila dni mieliśmy kontakt i potwierdzaliśmy, że Donald Trump bezpośrednio zadzwoni do nas podczas bankietu. Dotrzymał słowa - opowiada w Radiu Szczecin Frank Spula.
Na bankiet z okazji Kongresu 80-lecia w Chicago przyszli lokalni politycy demokratyczni, którzy informowali potem, że reprezentowali Kamalę Harris.
W ten weekend, w największej polskiej gazecie w Stanach Zjednoczonych wychodzącej w Wietrznym Mieście - Dzienniku Związkowym - wyborczą promocję zamówiły oba sztaby. Republikanie zrobili to pierwszy raz w ponad 100-letniej historii Dziennika.
Prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej, Frank Spula w rozmowie z Radiem Szczecin podkreślał, że na prośbę organizacji o kontakt bezpośrednio odpowiedział tylko Donald Trump. Kandydat Republikanów zadzwonił na bankiet, na którym Kongres, kilka dni temu, świętował swoje 80-lecie.
- Odpowiedział prezydent Trump oraz jego kampania wyborcza. Przez kila dni mieliśmy kontakt i potwierdzaliśmy, że Donald Trump bezpośrednio zadzwoni do nas podczas bankietu. Dotrzymał słowa - opowiada w Radiu Szczecin Frank Spula.
Na bankiet z okazji Kongresu 80-lecia w Chicago przyszli lokalni politycy demokratyczni, którzy informowali potem, że reprezentowali Kamalę Harris.
W ten weekend, w największej polskiej gazecie w Stanach Zjednoczonych wychodzącej w Wietrznym Mieście - Dzienniku Związkowym - wyborczą promocję zamówiły oba sztaby. Republikanie zrobili to pierwszy raz w ponad 100-letniej historii Dziennika.