78 lat temu 13 lutego 1939 roku z niemieckiego Stettin dokonano pierwszej deportacji Żydów. Szacuje się, że 1200 osób przetransportowano w fatalnych warunkach na teren Generalnej Guberni.
Aby upamiętnić ofiary tego wydarzenia, przy tablicy wmurowanej w miejscu, gdzie przed wojną w Szczecinie była synagoga we wtorek złożono kwiaty i zapalono znicze - mówi Róża Król z Towarzystwa Społeczno Kulturalnego Żydów w Szczecinie.
- Wiemy, bo jest spis dokładny nawet z zawodami. I tutaj w archiwum szczecińskim są zachowane kenkarty tych ludzi [dokument tożsamości wydawany przez okupacyjne władze niemieckie - dop. red]. Zabrano im je, więc są uwidocznione osoby, jak one wyglądały. To też przemawia. Była tutaj wystawa zrobiona z części tych kenkart. Bardzo wstrząsające to było. Od dzieci po starców - mówi Król.
Deportację przeprowadzili Niemcy - stwierdza Mikołaj Rozen, przedstawiciel mniejszości żydowskiej w Szczecinie.
- Oczywiście, że niemieccy faszyści. Wszyscy Niemcy brali wtedy udział i bili brawo. Większość. Także uprawnione jest do tego, żeby mówić Niemcy - mówi Rozen.
Szczecińscy Żydzi trafili do gett w Bełżycach, Głusku i Piaskach. Z 1200 deportowanych wojnę przeżyło około 17 osób. Zostali zgładzeni w niemieckich obozach koncentracyjnych w Sobiborze, Majdanku i Bełżcu.
- Wiemy, bo jest spis dokładny nawet z zawodami. I tutaj w archiwum szczecińskim są zachowane kenkarty tych ludzi [dokument tożsamości wydawany przez okupacyjne władze niemieckie - dop. red]. Zabrano im je, więc są uwidocznione osoby, jak one wyglądały. To też przemawia. Była tutaj wystawa zrobiona z części tych kenkart. Bardzo wstrząsające to było. Od dzieci po starców - mówi Król.
Deportację przeprowadzili Niemcy - stwierdza Mikołaj Rozen, przedstawiciel mniejszości żydowskiej w Szczecinie.
- Oczywiście, że niemieccy faszyści. Wszyscy Niemcy brali wtedy udział i bili brawo. Większość. Także uprawnione jest do tego, żeby mówić Niemcy - mówi Rozen.
Szczecińscy Żydzi trafili do gett w Bełżycach, Głusku i Piaskach. Z 1200 deportowanych wojnę przeżyło około 17 osób. Zostali zgładzeni w niemieckich obozach koncentracyjnych w Sobiborze, Majdanku i Bełżcu.