Nadzwyczajna sesja rady miasta powinna rozstrzygnąć ostatecznie spór wokół oddziałów dla osób psychicznie chorych i seniorów w byłym szpitalu miejskim w Szczecinie - proponuje Jerzy Sieńko.
Radny Platformy Obywatelskiej w magazynie "Radio Szczecin na wieczór" powiedział, że w dyskusji powinni wziąć udział przedstawiciele Instytutu im. Jana Pawła II, którzy odpowiadają za budowę DPS-u przy al. Wyzwolenia w Szczecinie.
- Ta sytuacja przypomina mi stary dowcip o partyzantach i Niemcach. W poniedziałek do lasu weszli partyzanci, we wtorek przegonili ich Niemcy, a w środę przyszedł leśniczy i wszystkich wyrzucił z lasu. Uważam, że powinna być zwołana nadzwyczajna sesja rady miasta, na którą powinni być zaproszeni przedstawiciele kurii i Instytutu. Powinniśmy zamknąć ten temat w czasie jednej sesji mając na uwadze tych, którzy są najważniejsi, czyli potrzebujących mieszkańców Szczecina - stwierdził Sieńko.
- Każdy chory człowiek ma prawo do pomocy. Nie może być tak, że psychicznie chorzy będą czekać na miejsce w domu opieki dłużej, bo jest ich mniej - mówił w programie Radia Szczecin ks. Andrzej Dymer, dyrektor Instytutu im. Jana Pawła II.
Z danych miasta wynika, że na miejsce w DPS-ie dla osób przewlekle chorych czeka 600 osób przez trzy lata, ale chorzy psychicznie, choć jest ich sześć razy mniej - czekają na miejsca o rok dłużej.
- Archidiecezja chce pomóc i jednym i drugim - zapewnił ks. Andrzej Dymer. - Nikt w tym kraju nie ma prawa dyskryminować ludzi chorych psychicznie. Nie wolno też zostawić ludzi somatycznie, przewlekle chorych. Chcemy nie tylko oddać dom, który kończymy, ale też 100 miejsc dla przewlekle, somatycznie chorych, a szpital odbudować później.
- To, że nie możemy zmienić typu domu to nie jest nasza zła wola - podkreślał ks. Dymer. - To nie jest nasze "widzimisię". Na początku procesu inwestycyjnego, o którym wszyscy wiedzieli, mieliśmy dotacje i darowizny i teraz nie stać nas na to, żeby zwrócić te pieniądze, które zainwestowano w ten budynek.
W środę prezydent Szczecina powiedział, że jeżeli kuria najpierw wybuduje DPS dla osób psychicznie chorych, to i tak wypełni umowę z miastem.
Wcześniej prezydent stał na stanowisku, że w pierwszej kolejności w byłym szpitalu miejskim powinien powstać oddział dla seniorów.
Ostatnio prezydent zaproponował kompromis, aby w DPS-ie dla psychicznie chorych znalazło się miejsce dla osób starszych z Alzheimerem. Kuria zgodzi się na takie rozwiązanie, o ile te osoby będą miały stwierdzoną także chorobę psychiczną.
Gmina sprzedała kościołowi nieruchomość przy al. Wyzwolenia w Szczecinie w 2010 roku za 19 tysięcy złotych. Według porozumienia, budowa Domu Pomocy Społecznej ma zakończyć się w przyszłym roku. Strona kościelna deklaruje jednak, że ośrodek może powstać jeszcze w tym roku. Szpital rehabilitacyjny miał powstać w 2017 roku.
- Ta sytuacja przypomina mi stary dowcip o partyzantach i Niemcach. W poniedziałek do lasu weszli partyzanci, we wtorek przegonili ich Niemcy, a w środę przyszedł leśniczy i wszystkich wyrzucił z lasu. Uważam, że powinna być zwołana nadzwyczajna sesja rady miasta, na którą powinni być zaproszeni przedstawiciele kurii i Instytutu. Powinniśmy zamknąć ten temat w czasie jednej sesji mając na uwadze tych, którzy są najważniejsi, czyli potrzebujących mieszkańców Szczecina - stwierdził Sieńko.
- Każdy chory człowiek ma prawo do pomocy. Nie może być tak, że psychicznie chorzy będą czekać na miejsce w domu opieki dłużej, bo jest ich mniej - mówił w programie Radia Szczecin ks. Andrzej Dymer, dyrektor Instytutu im. Jana Pawła II.
Z danych miasta wynika, że na miejsce w DPS-ie dla osób przewlekle chorych czeka 600 osób przez trzy lata, ale chorzy psychicznie, choć jest ich sześć razy mniej - czekają na miejsca o rok dłużej.
- Archidiecezja chce pomóc i jednym i drugim - zapewnił ks. Andrzej Dymer. - Nikt w tym kraju nie ma prawa dyskryminować ludzi chorych psychicznie. Nie wolno też zostawić ludzi somatycznie, przewlekle chorych. Chcemy nie tylko oddać dom, który kończymy, ale też 100 miejsc dla przewlekle, somatycznie chorych, a szpital odbudować później.
- To, że nie możemy zmienić typu domu to nie jest nasza zła wola - podkreślał ks. Dymer. - To nie jest nasze "widzimisię". Na początku procesu inwestycyjnego, o którym wszyscy wiedzieli, mieliśmy dotacje i darowizny i teraz nie stać nas na to, żeby zwrócić te pieniądze, które zainwestowano w ten budynek.
W środę prezydent Szczecina powiedział, że jeżeli kuria najpierw wybuduje DPS dla osób psychicznie chorych, to i tak wypełni umowę z miastem.
Wcześniej prezydent stał na stanowisku, że w pierwszej kolejności w byłym szpitalu miejskim powinien powstać oddział dla seniorów.
Ostatnio prezydent zaproponował kompromis, aby w DPS-ie dla psychicznie chorych znalazło się miejsce dla osób starszych z Alzheimerem. Kuria zgodzi się na takie rozwiązanie, o ile te osoby będą miały stwierdzoną także chorobę psychiczną.
Gmina sprzedała kościołowi nieruchomość przy al. Wyzwolenia w Szczecinie w 2010 roku za 19 tysięcy złotych. Według porozumienia, budowa Domu Pomocy Społecznej ma zakończyć się w przyszłym roku. Strona kościelna deklaruje jednak, że ośrodek może powstać jeszcze w tym roku. Szpital rehabilitacyjny miał powstać w 2017 roku.
Dodaj komentarz 2 komentarze
radny jeszcze z PO jest od Gowina, za chwile opuści Pełowiaków...a u biskupa na audiencjach co miesiąc bywa, więc będzie bronił kościół
Jakby Sieńko był od Gowina to już dawno budowałby Polskę Razem :) Sytuacja z DPSem jest patowa. Krzystek sprzedał budynek kościołowi, a oni wypieli się na niego. Przecież od zawsze kościół wszystko wie najlepiej więc co im krzystek będzie podskakiwał. Umowę przed sprzedażą powinni podpisać to byłoby się wtedy o co kłócić - teraz zrobią co chcą :)