W ostatnim tygodniu sierpnia rozstrzygnie się los projektu ustawy Prawa i Sprawiedliwości, który ma zrównać stawki podatku w portach. Od lat firmy w Szczecinie i Świnoujściu płacą 10 razy więcej niż spółki w Trójmieście.
Poseł PO Arkadiusz Litwiński, który jako jedyny z Platformy był "za", będzie namawiał swój klub do poparcia pomysłu PiS.
Parlamentarzysta przyznaje jednak, że trudno o zmianę stanowiska rządu. Ten uważa, że do obniżenia stawek wystarczy rozporządzenie.
- Dla dobra sprawy nie powinniśmy pozostawiać tego tematu do rozstrzygnięcia przez sądy, tylko szukać rozwiązań, które zadziałają za kilka tygodni, a nie kilkanaście miesięcy - mówił Litwiński w "Kawiarence politycznej".
Franciszek Brudło z PSL przyznał, że nie wie, dlaczego jego klub głosował przeciw. Natomiast poseł PiS Michał Jach dziwi się, że temat wywołuje takie spory.
- To sprawa drobna w skali nie tylko kraju, ale nawet województwa, ponieważ chodzi raptem o zmniejszenie dochodów państwa o niecałe 4 mln zł - tłumaczył Jach.
Z kolei wiceszef zachodniopomorskiego SLD Dariusz Wieczorek oczekuje reakcji rządu. - Oczekiwałbym, żeby ktoś z ministerstwa napisał wprost, że upoważnia pana prezydenta Krzystka do zastosowania stawki 0,3 proc. - dodał.
Spółki z Trójmiasta od lat płacą mniej niż firmy z zachodniego wybrzeża, ponieważ prezydenci Gdańska i Gdyni uznali tereny portowe jako ważne dla obronności kraju.
Z kolei według prezydentów Szczecina i Świnoujścia, to naginanie prawa i należy wprost zapisać w ustawie, że taryfa ulgowa za wieczyste użytkowanie gruntów przysługuje także firmom portowym.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".