Wina za wielomilionowe zadłużenie takich gmin jak Ostrowice czy Rewal nie leży tylko po stronie ich włodarzy - uważają ekonomiści. Zdaniem gości audycji "Radio Szczecin na Wieczór", składa się na nią wiele czynników.
- Jest to była gmina popegeerowska. Udział osób, które korzystają z pomocy społecznej to ponad 25 procent ludności tam zamieszkałej, a bezrobocie wynosi 15 procent - mówił dr Korpysa.
Zdaniem dr. hab. Sławomira Franka z Uniwersytetu Szczecińskiego, dzisiejsze problemy zachodniopomorskich gmin to również pokłosie braku zabezpieczenia odpowiednich dochodów. Do tego - jak twierdzi ekonomista - należy też dodać nieskuteczny mechanizm kontroli.
- Bezradne są instytucje nadzoru, Regionalne Izby Obrachunkowe, które w swoich sprawozdaniach corocznie wskazywały w ostatnich latach na zagrożenia w tych gminach. To zostało tylko na piśmie, a odsetki rosną - mówił ekonomista.
Dług Ostrowic to ponad 35 milionów, a Rewala 145 milionów złotych. Wojewoda zachodniopomorski Piotr Jania wnioskował o likwidację Ostrowic, teraz wzywa wójta Wacława Micewskiego do rezygnacji ze stanowiska. Premier Beata Szydło podjęła decyzję, aby na razie wprowadzić w gminie zarząd komisaryczny. W przypadku Rewala plan naprawczy odrzuciła Regionalna Izba Obrachunkowa.
Łącznie siedem gmin w regionie ma kredyty w parabankach. Według wojewody, tylko Ostrowice i Rewal nie mają szans na spłatę swoich zobowiązań.