Na opóźnienia, nawet dwutygodniowe, w doręczaniu przesyłek przez firmę InPost w Szczecinie skarżą się nasi słuchacze.
Pan Tomasz czeka na przesyłkę allegro od 29 lipca. Miała dotrzeć w ciągu maksymalnie trzech dni. - Przesyłka została dostarczona kurierowi w Szczecinie, ale do dziś do mnie nie dotarła. Na terenie Szczecina nie potrafi przemieścić się pod mój adres - twierdzi mężczyzna.
W internecie na profilu firmy - skarga za skargą: "To co wyprawiacie, to jakiś dramat", "List nadany 18 lipca wciąż nie dotarł ani do odbiorcy, ani z powrotem do nadawcy" - piszą internauci.
Gdy dzwonimy na infolinię, konsultant przeprasza i mówi, że to wynik zamknięcia oddziału przy ul. Czackiego i zwolnienia wszystkich doręczycieli. Teraz ich obowiązki przejęli kurierzy z oddziału przy Struga. - 1 sierpnia zmieniono strukturę naszej firmy - tłumaczy. - Sami nie sądziliśmy, że wynikną takie opóźnienia.
Rzecznik InPostu Wojciech Kądziołka twierdzi, że problemu nie ma. - Nie ma generalnie żadnych opóźnień w Szczecinie. Nie sądzę, żeby konsultanci coś takiego potwierdzili - mówi Kądziołka.
Rzecznik nie chciał powiedzieć, ile osób straciło pracę.
InPost od pewnego czasu ma problemy finansowe - wynikają z utraty kontraktu na przesyłki sądowe. Już w marcu firma zwolniła prawie połowę pracowników i zlikwidowała tyle samo oddziałów. 1 sierpnia InPost zlikwidował swój dział listów zwykłych, a przesyłki allegro przekazał do oddziałów kurierskich.
W internecie na profilu firmy - skarga za skargą: "To co wyprawiacie, to jakiś dramat", "List nadany 18 lipca wciąż nie dotarł ani do odbiorcy, ani z powrotem do nadawcy" - piszą internauci.
Gdy dzwonimy na infolinię, konsultant przeprasza i mówi, że to wynik zamknięcia oddziału przy ul. Czackiego i zwolnienia wszystkich doręczycieli. Teraz ich obowiązki przejęli kurierzy z oddziału przy Struga. - 1 sierpnia zmieniono strukturę naszej firmy - tłumaczy. - Sami nie sądziliśmy, że wynikną takie opóźnienia.
Rzecznik InPostu Wojciech Kądziołka twierdzi, że problemu nie ma. - Nie ma generalnie żadnych opóźnień w Szczecinie. Nie sądzę, żeby konsultanci coś takiego potwierdzili - mówi Kądziołka.
Rzecznik nie chciał powiedzieć, ile osób straciło pracę.
InPost od pewnego czasu ma problemy finansowe - wynikają z utraty kontraktu na przesyłki sądowe. Już w marcu firma zwolniła prawie połowę pracowników i zlikwidowała tyle samo oddziałów. 1 sierpnia InPost zlikwidował swój dział listów zwykłych, a przesyłki allegro przekazał do oddziałów kurierskich.


Radio Szczecin