Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

www.facebook.com/pogrzebdlainki
www.facebook.com/pogrzebdlainki
Fot. youtube/IPNtv
Fot. youtube/IPNtv
Zginęli za wolną Polskę i przez długie lata byli wymazani z kart historii - w Gdańsku zakończyły się uroczystości pogrzebowe Danuty Siedzikówny ps. "Inka" i Feliksa Selmanowicza ps. "Zagończyk".
W uroczystym nabożeństwie w intencji żołnierzy Armii Krajowej zamordowanych przez komunistyczne służby PRL w Bazylice konkatedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny wzięli udział m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Beata Szydło i ministrowie, weterani, harcerze, setki mieszkańców Trójmiasta. Mszy przewodniczył abp Sławoj Leszek Głódź, który wspominał brutalnie zamordowanych bohaterów walki o polską niepodległość.

- To dzień pożegnania długo niepożegnanych, przez lata zapomnianych, wzgardzonych i czci pozbawionych, dzień chrześcijańskiego pogrzebu dwojga żołnierzy polskiej wolności - sanitariuszki "Inki" i porucznika "Zagończyka". Otoczymy ich naszą modlitwą wdzięczności - mówił metropolita gdański.

Podczas przemówienia prezydent Andrzej Duda podkreślał, że Żołnierzom Wyklętym należy się najwyższa cześć. - Dziś Polska w obecności najwyższych władz odprowadza wreszcie w ostatnią drogę swoich bohaterów. Taką drogę, jaka się im należy. Nie mam przekonania, że my przywracamy im godność, bo oni jej nigdy nie stracili. My przywracamy poprzez ten pogrzeb godność państwu polskiemu - powiedział Prezydent RP.

W uroczystościach uczestniczy blisko 150 osób z Pomorza Zachodniego, które pojechały autokarami na pogrzeb bohaterów niepodległościowego podziemia. Mieszkańcy Szczecina, Stargardu, Pyrzyc, Koszalina oraz Sławna ponieśli w kondukcie żałobnym 50-metrowy transparent ze słowami "Inki": "Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba".

Danuta Siedzikówna w dniu egzekucji miała 17 lat, była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. Feliks Selmanowicz miał 42 lata. Pełnił funkcję zastępcy dowódcy plutonu.

Po tym, jak zostali aresztowani pod zarzutem współpracy z powojennym podziemiem niepodległościowym, sąd skazał ich na karę śmierci. Wyroki wykonano 28 sierpnia 1946 roku w gdańskim więzieniu. Oboje zostali rozstrzelani. Ich ciała odnaleziono we wrześniu 2014 roku na gdańskim cmentarzu. Identyfikacji dokonali szczecińscy naukowcy z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów. x-news
Mszy przewodniczył abp. Sławoj Leszek Głódź, który wspominał brutalnie zamordowanych bohaterów walki o Polską niepodległość.
Podczas przemówienia prezydent Andrzej Duda podkreślał, że Żołnierzom Wyklętym należy się najwyższa cześć.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty