Za wąska uliczka miesiącami blokuje budowę kamienic na szczecińskim Podzamczu. Od półtora roku pracownia architektoniczna stara się o pozwolenie na zabudowę placu między Wielką Odrzańską, Małą Odrzańską i Opłotki, gdzie dawnej był parking.
Najtrudniejsze, czyli uzyskanie zgody w ministerstwie na postawienie ściany tak, by jedna z tych ulic była węższa niż regulują przepisy, trwało rok. Pierwszy wniosek po kilku miesiącach od złożenia urzędnicy odrzucili, drugi przyjęli, też po kilku miesiącach.
- Nie było jednak innego wyjścia niż czekać - mówi szczeciński architekt Jacek Lenart, który projektował kamienice. Jak tłumaczy, kto buduje na starówce musi odwzorować historyczne mury. - To nie jest sytuacja kaprysu, bo mu się podoba. Tylko on to musi zrobić w tym miejscu albo odstąpić w ogóle. Ale jeśli odstąpić, to znaczy, że nie da się zrobić Starego Miasta w Szczecinie na żadnych zasadach.
Na szczęście się da, bo minister dał zgodę, tyle że po miesiącach oczekiwania, które inwestor przelicza na złotówki.
- Tam są cztery tysiące metrów kwadratowych. Powiedzmy, że będą kosztowały 4 tysiące złotych za metr, nie sądzę, żeby to było mniej w tej lokalizacji. Od tego proszę obliczyć koszt kredytu w skali rocznej i już wiemy o jakich pieniądzach mówimy - podkreśla Lenart.
Czekamy na komentarz biura prasowego Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. Zapytaliśmy czy to zawsze trwa tak długo, dlaczego i czy przy okazji planowanych zmian w prawie budowlanym uda się rozwiązać problem.
Inwestor czeka natomiast na pozwolenie na budowę. Jak ocenia architekt, to już ostatnia prosta i powinno być wydane w tym miesiącu. Jeśli jednak sąsiedzi, którzy stracą widok na Odrę będą się odwoływać, robót raczej nie uda się rozpocząć w tym sezonie.
Projekt zakłada powstanie budynku złożonego z kilku przylegających do siebie kamieniczek. W piwnicach i na parterze będą lokale usługowe, na pierwszym piętrze biura, a wyżej mieszkania.
Odpowiedź Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa:
Szanowna Pani Redaktor,
wniosek o odstępstwo od przepisów techniczno-budowlanych inwestor składa przed wydaniem pozwolenia na budowę. Kieruje go do starosty lub prezydenta miasta na prawach powiatu. Starosta lub prezydent dokonują oceny zasadności wniosku i jeżeli uznają, że jest on uzasadniony, występują do Ministra Infrastruktury i Budownictwa w sprawie upoważnienia do udzielenia zgody na odstępstwo.
Wnioski kierowane do ministra nie zawsze zawierają wymagane informacje, a niejednokrotnie informacje zawarte w ich treści są niepełne, nie odpowiadają wymaganiom ustawy - Prawo budowlane, co tworzy poważne wątpliwości interpretacyjne i wiąże się z koniecznością wzywania organu do uzupełnienia braków formalnych bądź też do udzielenia dodatkowych wyjaśnień.
Czas oczekiwania organów administracji architektoniczno-budowlanej na uzyskanie odpowiedzi w sprawie upoważnienia ministra zależy od liczby spraw oczekujących na rozpatrzenie, stopnia skomplikowania poszczególnych spraw oraz od tego, czy wniosek jest kompletny i właściwie przygotowany.
W projekcie Kodeksu urbanistyczno-budowlanego zaproponowano nowe podejście do przepisów techniczno-budowlanych. Warunki techniczne będą mogły wskazać przepisy, dla których możliwe jest zastosowanie rozwiązań zamiennych, a więc innych niż zawarte w tych przepisach. Dzięki takiemu rozwiązaniu nie będzie konieczności występowania o odstępstwa od przepisów, a więc czas realizacji inwestycji ulegnie skróceniu. Zastosowane przez projektanta rozwiązania zamienne będą musiały zapewnić bezpieczeństwo i właściwe użytkowanie.
Procedowany projekt Kodeksu urbanistyczno-budowlanego jest na etapie analizy uwag z konsultacji publicznych oraz uzgodnień międzyresortowych, wobec czego zapisy poszczególnych przepisów nie są ostateczne i mogą ulec zmianie.
Z poważaniem
Szymon Huptyś
Rzecznik prasowy
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa
- Nie było jednak innego wyjścia niż czekać - mówi szczeciński architekt Jacek Lenart, który projektował kamienice. Jak tłumaczy, kto buduje na starówce musi odwzorować historyczne mury. - To nie jest sytuacja kaprysu, bo mu się podoba. Tylko on to musi zrobić w tym miejscu albo odstąpić w ogóle. Ale jeśli odstąpić, to znaczy, że nie da się zrobić Starego Miasta w Szczecinie na żadnych zasadach.
Na szczęście się da, bo minister dał zgodę, tyle że po miesiącach oczekiwania, które inwestor przelicza na złotówki.
- Tam są cztery tysiące metrów kwadratowych. Powiedzmy, że będą kosztowały 4 tysiące złotych za metr, nie sądzę, żeby to było mniej w tej lokalizacji. Od tego proszę obliczyć koszt kredytu w skali rocznej i już wiemy o jakich pieniądzach mówimy - podkreśla Lenart.
Czekamy na komentarz biura prasowego Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. Zapytaliśmy czy to zawsze trwa tak długo, dlaczego i czy przy okazji planowanych zmian w prawie budowlanym uda się rozwiązać problem.
Inwestor czeka natomiast na pozwolenie na budowę. Jak ocenia architekt, to już ostatnia prosta i powinno być wydane w tym miesiącu. Jeśli jednak sąsiedzi, którzy stracą widok na Odrę będą się odwoływać, robót raczej nie uda się rozpocząć w tym sezonie.
Projekt zakłada powstanie budynku złożonego z kilku przylegających do siebie kamieniczek. W piwnicach i na parterze będą lokale usługowe, na pierwszym piętrze biura, a wyżej mieszkania.
Odpowiedź Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa:
Szanowna Pani Redaktor,
wniosek o odstępstwo od przepisów techniczno-budowlanych inwestor składa przed wydaniem pozwolenia na budowę. Kieruje go do starosty lub prezydenta miasta na prawach powiatu. Starosta lub prezydent dokonują oceny zasadności wniosku i jeżeli uznają, że jest on uzasadniony, występują do Ministra Infrastruktury i Budownictwa w sprawie upoważnienia do udzielenia zgody na odstępstwo.
Wnioski kierowane do ministra nie zawsze zawierają wymagane informacje, a niejednokrotnie informacje zawarte w ich treści są niepełne, nie odpowiadają wymaganiom ustawy - Prawo budowlane, co tworzy poważne wątpliwości interpretacyjne i wiąże się z koniecznością wzywania organu do uzupełnienia braków formalnych bądź też do udzielenia dodatkowych wyjaśnień.
Czas oczekiwania organów administracji architektoniczno-budowlanej na uzyskanie odpowiedzi w sprawie upoważnienia ministra zależy od liczby spraw oczekujących na rozpatrzenie, stopnia skomplikowania poszczególnych spraw oraz od tego, czy wniosek jest kompletny i właściwie przygotowany.
W projekcie Kodeksu urbanistyczno-budowlanego zaproponowano nowe podejście do przepisów techniczno-budowlanych. Warunki techniczne będą mogły wskazać przepisy, dla których możliwe jest zastosowanie rozwiązań zamiennych, a więc innych niż zawarte w tych przepisach. Dzięki takiemu rozwiązaniu nie będzie konieczności występowania o odstępstwa od przepisów, a więc czas realizacji inwestycji ulegnie skróceniu. Zastosowane przez projektanta rozwiązania zamienne będą musiały zapewnić bezpieczeństwo i właściwe użytkowanie.
Procedowany projekt Kodeksu urbanistyczno-budowlanego jest na etapie analizy uwag z konsultacji publicznych oraz uzgodnień międzyresortowych, wobec czego zapisy poszczególnych przepisów nie są ostateczne i mogą ulec zmianie.
Z poważaniem
Szymon Huptyś
Rzecznik prasowy
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa