Trwa ministerialna kontrola na Uniwersytecie Szczecińskim. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego rozpoczęło działania na uczelni 20 grudnia, czyli dzień po rezygnacji Dariusza Wieczorka z funkcji ministra.
Były już szef resortu o możliwych nieprawidłowościach został poinformowany przez sygnalistkę.
Ministerstwo sprawdza możliwe nieprawidłowości w trzech obszarach: przy obsadzaniu stanowisk kierowniczych i rozmowach na linii uczelnia-związki zawodowe w kwestii uzgodnienia regulaminu wynagradzania. Weryfikowany jest również przebieg procesu przyznania rektorowi prof. Waldemarowi Tarczyńskiemu dodatku zadaniowego przez Radę Uczelni. Mowa tutaj o kwocie ponad 20 tysięcy złotych brutto miesięcznie.
Wokół uniwersytetu medialna burza wybuchła po tym, jak ówczesny minister nauki Dariusz Wieczorek ujawnił dane sygnalistki, chociaż prosiła o anonimowość.
Ministerstwo sprawdza możliwe nieprawidłowości w trzech obszarach: przy obsadzaniu stanowisk kierowniczych i rozmowach na linii uczelnia-związki zawodowe w kwestii uzgodnienia regulaminu wynagradzania. Weryfikowany jest również przebieg procesu przyznania rektorowi prof. Waldemarowi Tarczyńskiemu dodatku zadaniowego przez Radę Uczelni. Mowa tutaj o kwocie ponad 20 tysięcy złotych brutto miesięcznie.
Wokół uniwersytetu medialna burza wybuchła po tym, jak ówczesny minister nauki Dariusz Wieczorek ujawnił dane sygnalistki, chociaż prosiła o anonimowość.
Czekamy na odpowiedź z ministerstwa, kiedy kontrola ma się zakończyć, a także na jej wyniki.
Edycja tekstu: Michał Król