Chodzi o blisko 10 tysięcy hektarów, za które podatek miałby trafić do gminy Ińsko. Jej burmistrz Jacek Liwak twierdzi, że na poligonowych działaniach najbardziej cierpią jego wyborcy, bo nie dość, że wojsko rozjeżdża im drogi, których nie ma za co łatać, to często muszą żyć wśród huku wystrzałów i wybuchów.

- Szukamy takiego rozwiązania, żeby wojsko mogło zrekompensować mieszkańcom przede wszystkim Studnicy i Czertynia to, że oddziałuje na ten teren - tłumaczy Liwak. - Jako gmina Ińsko nie otrzymujemy ani złotówki rekompensaty.

Poza tym jeszcze przed wojną sporne obecnie tereny należały do Ińska. Teraz część z nich jest w gminie Drawsko Pomorskie, której burmistrz Zbigniew Ptak na pomysł oddania części poligonu odpowiada.

- A w życiu... - i dodaje. - To tak, jakby sprzedawać własną matkę. W ogóle nie wchodzi to w rachubę. To nie jest nasza wina, że jesteśmy gminą, na której znajduje się poligon.

Gmina Drawsko Pomorskie - według założeń - miałaby stracić ponad 760 hektarów poligonu. Jej burmistrz, argumenty pomysłodawców oddania fragmentu swojej gminy nazwał kuriozalnymi. - Tym, którzy inicjowali, aby podjąć taką uchwałę, brak wyobraźni i pomysłu na działanie w ramach własnej gminy - uważa Ptak.

Burmistrz Kalisza Pomorskiego Michał Hypki, który na zmianie granic straciłby najwięcej, mówi. - Nie tędy droga - i proponuje. - Zrobić wspólne przedsięwzięcia. Coś, co mogłoby ożywić turystykę na tych dwóch gminach.

Hypki nie chce oddawać 9000 hektarów poligonu. Dodaje, że rozpoczęcie procedur związanych z przejęciem terenu przez Ińsko, w rzeczywistości jeszcze niczego nie przesądza. Jak tłumaczy, życzyłby sobie, by pomysł umarł śmiercią naturalną.

- Osobiście i przypuszczam, że burmistrz Ptak, nie mamy czasu i chęci na bawienie się w procedury zmiany granic, gmin powiatów, dzielenia map, pomiarów geodezyjnych. To jest naprawdę rzecz kosztowna i czasochłonna, a problemów do rozwiązywania w gminach jest mnóstwo - stwierdził Hypki.

Zmianom "nie" mówi też zarząd powiatu drawskiego, którego część mogłaby zostać włączona do powiatu stargardzkiego. Tymczasem w Drawsku ruszyły konsultacje społeczne na temat oddania części gminy. Podobne niebawem rozpoczną się w Kaliszu i Ińsku. Decyzję o dalszych losach poligonu podejmie Rada Ministrów.

Poligon drawski to największy tego typu ćwiczebny obiekt wojskowy w Europie. Jego powierzchnia to ponad 36 tysięcy hektarów.