Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Wprowdzanie w Polsce stanu wojennego było aktem tchórzostwa ze strony władz i działaniem przeciwko narodowi polskiemu. Tak o wydarzeniach sprzed 37 lat mówili goście audycji ''Radio Szczecin na Wieczór''.
13 grudnia 1981 roku Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego, z Wojciechem Jaruzelskim na czele, wysłało na ulice czołgi. Ten dzień dobrze pamięta działacz Solidarności - Leszek Duklanowski.

- Pojechałem swoją Syrenką ostrzec brata, który był szefem Solidarności w Uniconie, bratową, która też była szefową Solidarności w innej spółce... - wspominał Duklanowski.

Walkę z Solidarnością Jaruzelski przeprowadził pod pozorem działania dla dobra kraju - oceniał Przemysław Benken z Instytutu Pamięci Narodowej.

- Samo wprowadzenie stanu wojennego było motywowane przez generała Jaruzelskiego dążeniem do zapobieżenia katastrofie gospodarczej kraju, który popada w chaos wskutek działań różnego rodzaju "wichrzycieli z Solidarności" i on właśnie stara się zaprowadzić tutaj porządek - przypomniał Przemysław Benken.

W pierwszych dniach po ogłoszeniu stanu wojennego w ośrodkach internowania umieszczono około 5 tys. osób. Jak mówi historyk Artur Kubaj, takie działanie miało swój konkretny cel.

- Strategia polegała na wyeliminowaniu tych działaczy Solidarności, nad którymi nie było kontroli. Była też próba osadzenia zastępczych składów Solidarności tak, żeby wbudować tak zmieniony osobowo związek w system PRL-u - podkreślił dr Kubaj.

Solidarność nie mogła przetrwać w tamtych czasach, samym swoim istnieniem zagrażała komunistycznym władzom.

- To było nie do przyjęcia przez ówczesne kierownictwo partii i państwa. Jakby z logiki systemu wynikało, że nie ma miejsca dla niezależnego, samorządnego związku zawodowego - analizował Krzysztof Kowalczyk.

Stan wojenny zniesiono 22-go lipca 1983 roku. Kosztował życie około stu osób.
- Pojechałem swoją Syrenką ostrzec brata, który był szefem Solidarności w Uniconie, bratową, która też była szefową Solidarności w innej spółce... - wspominał Duklanowski.
- Samo wprowadzenie stanu wojennego było motywowane przez generała Jaruzelskiego dążeniem do zapobieżenia katastrofie gospodarczej kraju, który popada w chaos wskutek działań różnego rodzaju "wichrzycieli z Solidarności" i on właśnie stara się zaprowadzić
- Strategia polegała na wyeliminowaniu tych działaczy Solidarności, nad którymi nie było kontroli. Była też próba osadzenia zastępczych składów Solidarności tak, żeby wbudować tak zmieniony osobowo związek w system PRL-u - podkreślił Artur Kubaj.
- Solidarność swoim istnieniem przekreślała ówczesną władzę. To było nie do przyjęcia przez ówczesne kierownictwo partii i państwa. Jakby z logiki systemu wynikało, że nie ma miejsca dla niezależnego, samorządnego związku zawodowego - analizował Krzysztof

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty