Wydobyto ciała nastolatków z samochodu, który we wtorek przed godziną 19 wpadł do kanału Piastowskiego w Świnoujściu.
Jedna osoba wydostała się z samochodu i poinformowała służby o wypadku, jak informuje Tomasz Kubiak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie.
- Na miejscu pracowały dwa zastępy Państwowej Straży Pożarnej, a także Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa oraz WOPR. Na miejsce udała się również specjalistyczna grupa ratownictwa nurkowego ze Szczecina. Nie mamy szczegółowej informacji co się stało. Wiemy tylko, że samochód wpadł do wody z drogi betonowej, bezpośrednio przy nabrzeżu. Jedna osoba się wydostała i przekazała informację, że w samochodzie znajdują się jeszcze dwie osoby i są pod wodą - informuje Tomasz Kubiak.
Jak mówi Paulina Targaszewska z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie, ofiarami są dzieci. - Jedna osoba z tego samochodu wydostała się o własnych silach, był to 14-letni chłopiec. 14-latek został zabezpieczony przez zespół ratownictwa medycznego obecny na miejscu. Chłopcu na szczęście nic poważnego się nie stało, był przytomny, wyziębiony. Został przewieziony do szpitala. Niestety przekazał on informację, że w samochodzie znajdują się jeszcze dwie osoby w wieku 15 lat - chłopiec i dziewczynka - mówi Paulina Targaszewska.
Śledczy wyjaśniają przyczyny tragicznego wypadku.