Lagery, grzane, niefiltrowane, miodowe - piwo leje się strumieniami w Alei Kwiatowej w Szczecinie. Trwa szczeciński Oktoberfest.
Swoje produkty wystawia kilkanaście browarów z Polski. Oczywiście jest też coś na ząb np. grill, burgery czy węgierski langosz.
- Pierwszy raz w Szczecinie takie wydarzenie, dlatego chcielibyśmy spróbować i zobaczyć - mówili odwiedzający. - Oktoberfest to bym tego nie nazwał. Może mikro, ale jest fajnie. Jest jakaś tam atmosfera.
- Mamy piwo żywe, dolna fermentacja, bez pasteryzacji, samo dobro, specjalnie na tą edycję przygotowaliśmy edycję dyniową - mówi jeden z wystawców, który przyjechał z okolic Łodzi.
W sobotę szczeciński Oktoberfest potrwa do godziny 23.
- Pierwszy raz w Szczecinie takie wydarzenie, dlatego chcielibyśmy spróbować i zobaczyć - mówili odwiedzający. - Oktoberfest to bym tego nie nazwał. Może mikro, ale jest fajnie. Jest jakaś tam atmosfera.
- Mamy piwo żywe, dolna fermentacja, bez pasteryzacji, samo dobro, specjalnie na tą edycję przygotowaliśmy edycję dyniową - mówi jeden z wystawców, który przyjechał z okolic Łodzi.
W sobotę szczeciński Oktoberfest potrwa do godziny 23.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Bardziej adekwatną nazwą byłby "szczeciński bazarek piwny", ale wiadomo, jakoś klientów trzeba przyciągnąć.
Mniej piją Niemcy, Włosi, Francuzi, a także Rosjanie. Inaczej jest w Polsce. Rocznie statystyczny Polak wypija 11 litrów czystego spirytusu na głowę. Jeszcze w 2005 roku było to 9,5 litra.
Brawo PiS!
Sukces! Pijemy więcej niż za komuny! CHLEJEMY WIĘCEJ NIŻ RUSKIE nawet!
Brawo PiS. Pianym narodem łatwej rządzić i mniej dożywa starości.