Po 49 latach od pierwszego wodowania jachtu Polonez, jednostka dostała nowe życie. Przed kilkoma dniami zakończył się dwuletni remont, a w sobotę w Marinie przy Przestrzennej odbyło się podniesienie bandery.
Jak mówi nowy właściciel jachtu, Maciej Skomorowski, do zakupu jednostki zainspirowała go pewna książka.
- Jest to książka "Dom pod żaglami" kapitana Baranowskiego, którą przeczytałem jako bardzo młody człowiek i zamarzyłem, żeby mieć możliwość tak żyć i tak spędzić czas jak kapitan Baranowski ze swoimi dziećmi. Tak szczęśliwie się składa, że dziś i kapitan Baranowski jest z nami i syn kapitana Baranowskiego, który jest uwieczniony w tej książce - powiedział Skomorowski.
Kapitan Krzysztof Baranowski dodaje, że po remoncie jacht jest dużo nowocześniejszy.
- Weszła nawigacja satelitarna, więc w tym sensie jacht jest bezpieczniejszy, ale i bardziej skomplikowany. Można powiedzieć też, że bardziej luksusowy, bo tamten pierwotny jacht nie miał nawet toalety - przyznał Baranowski.
Nowy właściciel zapowiada, że chce powtórzyć wyczyn kapitana Baranowskiego i samotnie opłynąć świat.
- Jest to książka "Dom pod żaglami" kapitana Baranowskiego, którą przeczytałem jako bardzo młody człowiek i zamarzyłem, żeby mieć możliwość tak żyć i tak spędzić czas jak kapitan Baranowski ze swoimi dziećmi. Tak szczęśliwie się składa, że dziś i kapitan Baranowski jest z nami i syn kapitana Baranowskiego, który jest uwieczniony w tej książce - powiedział Skomorowski.
Kapitan Krzysztof Baranowski dodaje, że po remoncie jacht jest dużo nowocześniejszy.
- Weszła nawigacja satelitarna, więc w tym sensie jacht jest bezpieczniejszy, ale i bardziej skomplikowany. Można powiedzieć też, że bardziej luksusowy, bo tamten pierwotny jacht nie miał nawet toalety - przyznał Baranowski.
Nowy właściciel zapowiada, że chce powtórzyć wyczyn kapitana Baranowskiego i samotnie opłynąć świat.
Jak mówi nowy właściciel jachtu, Maciej Skomorowski, do zakupu jednostki zainspirowała go pewna książka.
Dodaj komentarz 2 komentarze
A w jakim charakterze był tam pan od "zabójczych kopert"?
a jakiego kraju to bandera? bo nasza nie ma takiego krzyżyka w rogu, nie wydaje mi się też, żeby Polonez był jachtem marynarki wojennej, żeby mieć taki kształt. I dlaczego w porcie została postawiona na bezanmaszcie a nie na flagsztoku? wypadałoby chcąc kultywować żeglarstwo polskie trzymać się chociaż etykiety, bo to pozostawia niesmak i daje zły przykład, zwłaszcza na takim jachcie z historią. Niedługo dojdziemy do tego, że będziemy sobie gacie po praniu wywieszać w miejscu bandery bo przecież tam dobrze schną....