Takiego wysypu grzybiarzy w regionie nie było od prawie dziesięciu lat. Pełne kosze prawdziwków i podgrzybków ale też pełne ręce roboty mają zachodniopomorscy strażnicy leśni.
Jak przyznaje komendant posterunku Straży Leśnej Mateusz Bzdęga z Nadleśnictwa Kliniska tak dużo grzybiarzy jeszcze nie widział podczas swojej 9-letniej kariery.
- Jest to spowodowane pierwszym takim poważnym wysypem grzybów na terenie naszych lasów, ponieważ jak widać aura troszeczkę nam wszystko opóźniła. Jesteśmy w połowie października, gdzie tak naprawdę już grzybobranie powinno powoli wygaszać. Niestety mamy dopiero teraz pierwszy wysyp zarówno grzybów, jak i ludzi - mówi Bzdęga.
Dużo grzybów, dużo ludzi, ale też dużo mandatów - bo nie wszyscy respektują przepisy. Od początku października na terenie Nadleśnictwa Kliniska odnotowaliśmy ponad 100 wykroczeń - dodaje Bzdęga.
- Jest to bardzo duży wzrost w porównaniu do ostatnich dwóch miesięcy. W okresie grzybobrania najczęstszym tego typu wykroczeniem jest oczywiście wjazd pojazdem mechanicznym do lasu, jak również palenie papierosów na terenie leśnym, zaśmiecanie oraz puszczanie psa luzem - wymienia Bzdęga.
Jeśli na drodze leśnej postawiono znak dopuszczający ruch pojazdu, to wtedy wjazd jest możliwy. W innym przypadku za złamanie tego przepisu grozi grzywna nawet do 5 tysięcy złotych.
- Jest to spowodowane pierwszym takim poważnym wysypem grzybów na terenie naszych lasów, ponieważ jak widać aura troszeczkę nam wszystko opóźniła. Jesteśmy w połowie października, gdzie tak naprawdę już grzybobranie powinno powoli wygaszać. Niestety mamy dopiero teraz pierwszy wysyp zarówno grzybów, jak i ludzi - mówi Bzdęga.
Dużo grzybów, dużo ludzi, ale też dużo mandatów - bo nie wszyscy respektują przepisy. Od początku października na terenie Nadleśnictwa Kliniska odnotowaliśmy ponad 100 wykroczeń - dodaje Bzdęga.
- Jest to bardzo duży wzrost w porównaniu do ostatnich dwóch miesięcy. W okresie grzybobrania najczęstszym tego typu wykroczeniem jest oczywiście wjazd pojazdem mechanicznym do lasu, jak również palenie papierosów na terenie leśnym, zaśmiecanie oraz puszczanie psa luzem - wymienia Bzdęga.
Jeśli na drodze leśnej postawiono znak dopuszczający ruch pojazdu, to wtedy wjazd jest możliwy. W innym przypadku za złamanie tego przepisu grozi grzywna nawet do 5 tysięcy złotych.