Policjanci z Nowogardu pili alkohol w komisariacie. Są zawieszeni. Chodzi o pięcioro funkcjonariuszy - podaje Kurier Szczeciński.
Do libacji, w której brał udział szef dzielnicowych, trzech policjantów i policjantka miało dojść w weekend, w nocy z soboty na niedzielę. Ponoć nie był to pierwszy raz.
Rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Goleniowie mł.asp. Anna Dygas potwierdziła nam jedynie, że doszło do takiej sytuacji, nie chciała komentować jednak sprawy.
Policjanci są zawieszeni, wszczęto postępowanie dyscyplinarne.
Rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Goleniowie mł.asp. Anna Dygas potwierdziła nam jedynie, że doszło do takiej sytuacji, nie chciała komentować jednak sprawy.
Policjanci są zawieszeni, wszczęto postępowanie dyscyplinarne.
Dodaj komentarz 7 komentarzy
Taka informacja trochę z d*... Pili podczas służby , uzbrojeni ??? Kto Szefowi kielicha odmówi ?
Może odreagowywali kontrole "Covidowych" ? Dyscyplinarkę można dać w minutę a nowych dzielnicowych szkoli się latami . Ten "news" przypomina mi sytuację jak z kabaretu " Patrz Pan , piliśmy w szóstkę a piątkę z nas zwalniają" ! Oczywiście nie popieram ale gdzie mieli pić skoro Restauracje i Puby pozamykane ; gdzie był w tym czasie Dyżurny jednostki ? Wszyscy żyjemy w zwariowanych czasach ... zabrać premię , dodatki , wstrzymać awans i będą pili w garażu albo na parkingu ; bądźmy ludźmi ;) !
Istnieje wyrok Sądu Najwyższego, który uznał, że kulturalne picie alkoholu poza godzinami pracy (w miejscu pracy, za zgodą pracodawcy) nie stanowi podstawy do dyscyplinarnego zwolnienia, ponieważ nie jest to ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych.
Z drugiej strony, jakiekolwiek osoby, które pod wpływem alkoholu wychodziłyby z budynku komisariatu, nawet nieumundurowane, zawsze działałyby na wizerunek instytucji.
:)) święte oburzenie obrońców pijaków i potencjalnych zabójców drogowych
:)) nie jest wam głupio bronić pijaków, którzy powinni ścigać pijaków, a sami nie dość, że uchlewają się w miejscu pracy, czyli na komendzie(!!!) policji(!!!), to na dodatek później siadają do aut
:)) tak samo ich bronicie, jak ci, którzy dali im cynk w lutym, że BSW KGP robi na nich zasadzkę.
ej! A może.... MOŻE WY TY SŁUŻBOWO WYSTĘPUJECIE...? hmm....
@ Nowak ...Masz jak widzę wielki problem w zrozumieniu komentarzy jakie zostały napisane ! Skąd u Ciebie pewność że po spożyciu alkoholu ktoś wsiadł do auta ( chyba że z autopsji) ; ale Ty oczywiście jesteś święty i nigdy kielicha w robocie nie wypiłeś i za [pewne ] jednym pojechałeś ; bo to jeden ! W takim razie czekaj na Beatyfikację swojej osoby ; ale to również wydaje się wobec Twoich komentarzy nierealne. Jesteś idealny Tylko w dwóch przypadkach - obrony p.Grodzkiego i p. Gawłowskiego bo jak już wiemy z komentarzy to są ataki polityczne ! A ja uważam że w Polsce jest Demokracja skoro Moderator RS bez problemu puszcza Twoje komentarze !!
Powtórzę Tobie po raz enty ; Powtórz to na Onecie , Interii czy WP ... wtedy zobaczysz reakcje Moderatorów. Pozdrawiam.
A czym niby mieli wrócić? Tramwajem?
Auta mieli zostawić pod firmą?
Pili w pracy na służbie, można wg Ciebie?
Co za kretyn broni policjantów którzy łamią prawo?
jeżeli pili na służbie,to oczywiście zwolnić, ale jeżeli po służbie dziabneli coś na rozluźnienie w szatni, to problemu nie widzę. Złą tradycję trzeba likwidować, a w XX wieku było nią picie na komisariatach.
To stresująca praca i konfliktogenna. Można w czasie spotkania wymienić informacje a także omówić współpracę między dzielnicowymi. Ciekawe jaka szuja ich tak potraktowała. Dyżurny, naczelnik , komendant ? nikt mądry nie robi w swoje gniazdo. Musi to być jakaś wyjątkowa szuja. Prawdziwi policjanci nigdy by takiego czegoś nie zrobili, bo to tak jakby popełnić zawodowe samobójstwo, a smród przechodzi nawet na rodzinę, ciągnie się bardzo długo za delikwentem.
No chyba , że teraz polcjanci to same plecaki bez żadnych zasad, skazane na karierę .
A może odreagowywali stres po powrocie z Warszawy, gdzie na Żoliborzu narażali się na utratę zdrowia podczas obrony pewnej willi?