To jest rodzaj misji - zachęcenie do czytania i przyciągnięcie do biblioteki. Dlatego poszczególne wypożyczalnie oferują znacznie więcej, niż tylko książki - mówi dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Szczecinie.
Krzysztof Marcinowski w "Rozmowach pod krawatem" dodał, że właśnie dlatego w filiach odbywają się spotkania autorskie czy głośne czytanie książek. Niektóre ze sposobów zwabienia potencjalnych czytelników pozornie mają bardzo mało wspólnego z literaturą.
- Gry komputerowe są tym - że tak powiem - stopniem wtajemniczenia, przyciągnięcia do biblioteki. To jest w bardzo małym w tej chwili zakresie. Proszę zauważyć, że ta filia swego czasu, jak jeszcze ten budynek był w zarządzie bezpośrednio Książnicy, to tam liczba tych czytelników nie przekraczała 500 osób. My dzisiaj mamy tam prawie 3,5 tysiąca - mówił Marcinowski.
Miejskie biblioteki odwiedza regularnie ok 12-procent szczecinian.
- Gry komputerowe są tym - że tak powiem - stopniem wtajemniczenia, przyciągnięcia do biblioteki. To jest w bardzo małym w tej chwili zakresie. Proszę zauważyć, że ta filia swego czasu, jak jeszcze ten budynek był w zarządzie bezpośrednio Książnicy, to tam liczba tych czytelników nie przekraczała 500 osób. My dzisiaj mamy tam prawie 3,5 tysiąca - mówił Marcinowski.
Miejskie biblioteki odwiedza regularnie ok 12-procent szczecinian.