Targ ma już swoich stałych bywalców. - Za każdym razem właściwie jestem. Tutaj jest niesamowity klimat, można spotkać fajnych ludzi. Porcelany jest trochę, gliny, książki. Paszteciki wegetariańskie z kapustą kiszoną i z pieczarkami. Czosnek niedźwiedzi to jest odmiana, którą można spożywać tylko od początku kwietnia do końca kwietnia. Hodujemy we własnym ogrodzie. To ma taki posmak cebulowy. Kupiliśmy chyba łopatki do ciasta. Naprawdę stare, bardzo fajne. Jakieś perełki z czasów wojny - mówią uczestnicy targu.

Udaje się ludziom zbyć rzeczy, których nie potrzebują w domu. Zbyć dla tych, którzy szukają różnych ciekawych przedmiotów i je tu znajdują - mówi Marian Adamowicz, przewodniczący Rady Osiedla Pogodno.

Podczas targu są zbierane pieniądze na leczenie chorego na dystrofię mięśniową Duchenne'a Adasia Orlika - mówi Alicja Orlik, mama chłopca. - Sprzedajemy ciasta od pań z Przęsocina. Na ten cel upiekły charytatywnie ciasto. Sprzedajemy wszystkie dary, jakie udało nam się do tej pory zebrać: książki, zabawki, świeczki, biżuterię, ubrania, wszystko co może się spieniężyć na zbiórkę dla Adasia.

Pchli Targ na Placu Waleriana Pawłowskiego potrwa do godziny 15.