Znów nie udało się rozpocząć procesu w sprawie tzw. afery polickiej. Obrońcy oskarżonych złożyli wniosek o zmianę sędziego.
Jeden z największych procesów gospodarczych w Polsce miał się rozpocząć już w maju - wtedy pełnomocnicy uznali, że akta sprawy są niekompletne i złożyli wniosek o ich uzupełnienie.
To zawiłość i skomplikowanie sprawy wymagają od nas złożenia tego wniosku. Sprawa toczyła się w Senegalu i w Polsce - tłumaczy adwokat Andrzej Pasierski.
- Biorąc pod uwagę, że od dwóch lat nie możemy rozpocząć tego procesu zdecydowałem się na złożenie wniosku, który - być może - sprawi, że to postępowanie zostanie właściwie rozpoznane przez niezawisły i obiektywny sąd - powiedział mec. Pasierski.
W "aferze polickiej" oskarżonych jest 26 osób, w tym były prezes i wiceprezes Zakładów Chemicznych Police. Prokuratura postawiła 59 zarzutów, a akta sprawy liczą ponad 1300 stron. Prokuratura uważa, że osoby zarządzające Zakładami Chemicznymi Police wyrządziły przedsiębiorstwu "szkodę w wielkich rozmiarach" - ponad 87 milionów złotych.
Następny termin rozpoczęcia procesu został wyznaczony na styczeń przyszłego roku.
Zasadniczym wątkiem śledztwa, które zakończyło się w 2022 roku, były działania podejmowane w okresie od 2011 do 2016 r., które miały wyrządzić ZCH Police "szkodę majątkową wielkich rozmiarów". Związane były z nabyciem akcji senegalskiej spółki African Investment Group przez Grupę Azoty Zakłady Chemiczne Police. Miała ona wydobywać fosforyty dla polickiej firmy.
Według śledczych rada nadzorcza "Polic" została wprowadzona w błąd co do wartości akcji senegalskiej spółki.
Dodatkowo, według prokuratury "umowa nabycia akcji senegalskiej spółki doszła do skutku pomimo braku dokumentów wskazujących na miarodajne i rzeczywiste zasoby złóż fosforytów oraz możliwości ich wydobycia". Złoża miały się wyczerpać po wydobyciu zaledwie ok. 100 ton surowca.
Jak przekazała prokuratura, zarządzający "Policami" wiedzieli, że złoża fosforytów wyczerpały się i zaczęto pozorować wydobycie. African Investment Group miała podpisać umowę z inną firmą senegalską. Ta wydobywała z własnych złóż fosforyty, a następnie były one dostarczane do Zakładów Chemicznych Police jako pochodzące z wydobycia własnego African Investment Group.
Za doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na ponad 87 milionów złotych i wyrządzenie przez to "szkody w wielkich rozmiarach" grozi do 10 lat więzienia.
To zawiłość i skomplikowanie sprawy wymagają od nas złożenia tego wniosku. Sprawa toczyła się w Senegalu i w Polsce - tłumaczy adwokat Andrzej Pasierski.
- Biorąc pod uwagę, że od dwóch lat nie możemy rozpocząć tego procesu zdecydowałem się na złożenie wniosku, który - być może - sprawi, że to postępowanie zostanie właściwie rozpoznane przez niezawisły i obiektywny sąd - powiedział mec. Pasierski.
W "aferze polickiej" oskarżonych jest 26 osób, w tym były prezes i wiceprezes Zakładów Chemicznych Police. Prokuratura postawiła 59 zarzutów, a akta sprawy liczą ponad 1300 stron. Prokuratura uważa, że osoby zarządzające Zakładami Chemicznymi Police wyrządziły przedsiębiorstwu "szkodę w wielkich rozmiarach" - ponad 87 milionów złotych.
Następny termin rozpoczęcia procesu został wyznaczony na styczeń przyszłego roku.
Zasadniczym wątkiem śledztwa, które zakończyło się w 2022 roku, były działania podejmowane w okresie od 2011 do 2016 r., które miały wyrządzić ZCH Police "szkodę majątkową wielkich rozmiarów". Związane były z nabyciem akcji senegalskiej spółki African Investment Group przez Grupę Azoty Zakłady Chemiczne Police. Miała ona wydobywać fosforyty dla polickiej firmy.
Według śledczych rada nadzorcza "Polic" została wprowadzona w błąd co do wartości akcji senegalskiej spółki.
Dodatkowo, według prokuratury "umowa nabycia akcji senegalskiej spółki doszła do skutku pomimo braku dokumentów wskazujących na miarodajne i rzeczywiste zasoby złóż fosforytów oraz możliwości ich wydobycia". Złoża miały się wyczerpać po wydobyciu zaledwie ok. 100 ton surowca.
Jak przekazała prokuratura, zarządzający "Policami" wiedzieli, że złoża fosforytów wyczerpały się i zaczęto pozorować wydobycie. African Investment Group miała podpisać umowę z inną firmą senegalską. Ta wydobywała z własnych złóż fosforyty, a następnie były one dostarczane do Zakładów Chemicznych Police jako pochodzące z wydobycia własnego African Investment Group.
Za doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na ponad 87 milionów złotych i wyrządzenie przez to "szkody w wielkich rozmiarach" grozi do 10 lat więzienia.