Niezapomniana Madzia z "40-latka" czy Handzia z "Konopielki" - Anna Seniuk spotkała się z fanami z Teatrze Kameralnym w Szczecinie, który od kilku miesięcy ma swoją siedzibę w Bramie Portowej.
Aktorka podczas wieczoru autorskiego opowiadała o swoim życiu teatralnym i filmowym.
- Uwielbiam ją jako aktorkę i tu grała siebie - mówili widzowie.
Anna Seniuk nie zawsze była tak otwarta i żywiołowa. - Nie lubiłam występować. Chowałam się za spódnicę mamy. U cioci na imieninach nie byłam pierwszą gwiazdą, więc nic nie zapowiadało mojego zawodu - wspominała Seniuk.
Dziś kocha scenę, kamerę i studio radiowe. - To duże wyzwanie aktorskie. Malowanie słowem, pauzą, oddechem. Mamy tylko głos, artykulację, oddech, westchnienie i tym budujemy rolę - podkreślała aktorka.
Anna Seniuk jeszcze we wtorek o 15 wystąpi w Teatrze Kameralnym.
- Uwielbiam ją jako aktorkę i tu grała siebie - mówili widzowie.
Anna Seniuk nie zawsze była tak otwarta i żywiołowa. - Nie lubiłam występować. Chowałam się za spódnicę mamy. U cioci na imieninach nie byłam pierwszą gwiazdą, więc nic nie zapowiadało mojego zawodu - wspominała Seniuk.
Dziś kocha scenę, kamerę i studio radiowe. - To duże wyzwanie aktorskie. Malowanie słowem, pauzą, oddechem. Mamy tylko głos, artykulację, oddech, westchnienie i tym budujemy rolę - podkreślała aktorka.
Anna Seniuk jeszcze we wtorek o 15 wystąpi w Teatrze Kameralnym.