Tak o zmarłym w niedzielę Piotrze Szulkinie mówił w audycji "Trochę Kultury" dziennikarz filmowy Krzysztof Spór.
Autor audycji "Spór w kinie" wskazywał, że Szulkin zapisał się swoimi filmami w historii polskiej kinematografii.
Jego zdaniem, jak na lata 80. były one zupełnym zaskoczeniem w porównaniu do zagranicznych produkcji w klimacie science fiction.
- Piotr Szulkin w ten kostium wkładał nasze troski i codzienne problemy i nawet jak zaczniemy wchodzić głębiej w te historie to zobaczymy obraz polskiej rzeczywistości, komunizmu, polskiego człowieka. To wszystko było ubrane z niezwykłą umiejętnością w obraz kina science fiction, jakiego nie było w Polsce przed nim i już nigdy nie było po nim - powiedział Spór.
Szulkin debiutował w 1976 roku filmem krótkometrażowym "Dziewcę z ciortem". Jego pełnometrażowym debiutem był "Golem" w 1979 roku. Poza tym nakręcił takie filmy, jak: "O-bi, o-ba: Koniec cywilizacji", "Ga, ga: Chwała bohaterom" oraz "Ubu król".
Miał 68 lat.
Jego zdaniem, jak na lata 80. były one zupełnym zaskoczeniem w porównaniu do zagranicznych produkcji w klimacie science fiction.
- Piotr Szulkin w ten kostium wkładał nasze troski i codzienne problemy i nawet jak zaczniemy wchodzić głębiej w te historie to zobaczymy obraz polskiej rzeczywistości, komunizmu, polskiego człowieka. To wszystko było ubrane z niezwykłą umiejętnością w obraz kina science fiction, jakiego nie było w Polsce przed nim i już nigdy nie było po nim - powiedział Spór.
Szulkin debiutował w 1976 roku filmem krótkometrażowym "Dziewcę z ciortem". Jego pełnometrażowym debiutem był "Golem" w 1979 roku. Poza tym nakręcił takie filmy, jak: "O-bi, o-ba: Koniec cywilizacji", "Ga, ga: Chwała bohaterom" oraz "Ubu król".
Miał 68 lat.