Polacy na Wyspach chcą zaznaczyć swoje niezadowolenie z antyimigranckiej postawy premiera Davida Camerona. Zamiast pójść do pracy, zbiorą się przed budynkiem parlamentu.
Chcą uzmysłowić Brytyjczykom, jak ważni są emigranci i jak dużo zyskuje dzięki nim gospodarka. Będzie też druga forma protestu - Polacy masowo oddają w piątek krew, jak mówią: po to, by wysłać do brytyjskiego społeczeństwa "pozytywny sygnał".
Do udziału w akcjach protestacyjnych zachęca polonijna gazeta "Polish Express", na Facebooku udział w wydarzeniach zapowiedziało ponad tysiąc osób.
W styczniu ubiegłego roku premier David Cameron powiedział, że trzeba zmienić prawo tak, by Polacy nie wysyłali pobranych na wyspach zasiłków do siebie do kraju. W Wielkiej Brytanii żyje niemal 700 tysięcy Polaków.
Do udziału w akcjach protestacyjnych zachęca polonijna gazeta "Polish Express", na Facebooku udział w wydarzeniach zapowiedziało ponad tysiąc osób.
W styczniu ubiegłego roku premier David Cameron powiedział, że trzeba zmienić prawo tak, by Polacy nie wysyłali pobranych na wyspach zasiłków do siebie do kraju. W Wielkiej Brytanii żyje niemal 700 tysięcy Polaków.


Radio Szczecin